Zmienili treść przemówienia gwiazdora. Nie dał się zakneblować
Robert De Niro, gwiazda najnowszego filmu Martina Scorsesego "Czas krwawego księżyca", wygłosił na ceremonii rozdania nagród przemowę. Jakież było jego zdziwienie, gdy na prompterze ujrzał tekst znacznie różniący się od tego, który sam przygotował. Aktor nie dał się zbić z pantałyku.
Pokazywany premierowo na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes "Czas krwawego księżyca" rozpoczyna podróż po najważniejszych ceremoniach, na których przyznawane są wyróżnienia branżowe. 27 listopada 2023 r. twórcy filmu pojawili się na gali Nagród Gotham organizowanej przez Gotham Film & Media Institute, który swoją nazwą odnosi się oczywiście do ponurego i zepsutego miasta, w którym rozgrywa się akcja "Batmana".
Najnowszy film Scorsesego zdobył specjalne wyróżnienie, którego oficjalne ogłoszenie miało być poprzedzone krótkim wystąpieniem ekranowego wujka Hale'a, czyli Roberta De Niro. Wydarzyła się jednak rzecz niespodziewana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co po "Barbie"? W kinach nie będzie nudy
Organizatorzy chcieli zamknąć mu usta
Na początku wydawało się, że wszystko jest w porządku. 80-letni aktor spokojnie odczytywał z ekranu tekst, o którego wyświetlenie wcześniej poprosił. W trakcie na chwilę się zawahał, ale już po chwili powrócił do toku wypowiedzi. Jak donosi Deadline, gwiazdora postawiono w dziwnej sytuacji, która bardzo mu się nie spodobała.
– Początek mojego przemówienia został usunięty. Nie wiedziałem o tym. Chciałbym go przeczytać – zwrócił się do tłumu słuchaczy De Niro, po czym wyciągnął telefon z napisaną przez siebie przemową.
– Historia nie jest już historią. Prawda nie jest prawdą. Nawet fakty są zastępowane faktami alternatywnymi i napędzane teoriami spiskowymi. Na Florydzie młodych uczniów uczy się, że niewolnicy rozwijali umiejętności, które mogli zastosować dla swoich osobistych korzyści. Przemysł rozrywkowy nie jest odporny na tę rozwijającą się chorobę. Książę John Wayne słynął z powiedzenia o rdzennych Amerykanach: "Nie czuję, że zrobiliśmy coś złego… Bardzo wielu ludzi potrzebowało nowej ziemi, a Indianie samolubnie próbowali ją zatrzymać dla siebie" – zaczął ekranowy "Taksówkarz".
Killers of the Flower Moon — Official Trailer
De Niro skrytykował Trumpa
Nie używając jego nazwiska, De Niro skrytykował też rządy byłego prezydenta Donalda Trumpa. – Kłamstwo stało się kolejnym narzędziem w arsenale szarlatanów. Były prezydent okłamał nas ponad 30 tys. razy w ciągu czterech lat sprawowania urzędu, a jego obecna kampania odwetu dotrzymuje tempa. Ale pomimo wszystkich swoich kłamstw nie może ukryć swojej duszy. Atakuje słabych, niszczy dary natury i okazuje brak szacunku, używając na przykład słowa "Pocahontas" jako obelgi – zakończył odczytywanie usuniętego fragmentu De Niro.
Aktor zdaje się oskarżać o cenzurowanie jego przemówienia firmę Apple, w której studiach powstawał film. – Nie mam ochoty dziękować im za to, co zrobili. Jak oni w ogóle śmią… – skomentował krótko gwiazdor, po czym odebrał specjalne wyróżnienie dla "Czasu krwawego księżyca". Film nadal można obejrzeć w kinach.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.