Przebój w polskich kinach. "Arcydzieło za 200 mln dolarów rzuca na kolana"
Wysokobudżetowe produkcje kojarzą się zazwyczaj z filmami Jamesa Camerona, ekranizacjami komiksów czy obrazami science fiction. Tymczasem w tym roku jednym z najdroższych filmowych projektów będzie historyczny dramat, na dodatek zrealizowany poza wielką hollywoodzką wytwórnią - "Czas krwawego księżyca".
Pierwsi widzowie i krytycy obejrzeli "epicki western" Martina Scorsese w maju, na festiwalu filmowym w Cannes. "Czas krwawego księżyca" pokazywany był tam poza konkursem, więc żadnej nagrody nie mógł zdobyć, jednak stał się najdłuższej oklaskiwanym filmem tegorocznego festiwalu. Owacje trwały przez dziewięć minut. Dramat zebrał również znakomite recenzje, choć pojawiły się też kąśliwe opinie, że gdyby był trochę krótszy (trwa 3 godziny i 26 minut), to widzowie mieliby więcej sił na dłuższe oklaskiwanie jego twórców.
Co ciekawe, żeby obejrzeć "Czas krwawego księżyca" trzeba poświęcić niemal dokładnie tyle samo czasu, co poprzedniemu filmowi Martina Scorsese "Irlandczyk", który został wyprodukowany przez Netflix. Współpraca z platformami streamingowymi pozwala wybitnemu reżyserowi realizować projekty, na które nie dostałby zgody w hollywoodzkich wytwórniach. "Czas krwawego księżyca" został zrealizowany na zlecenie Apple TV+.
"Czas krwawego księżyca" - nowy zwiastun
W przeciwieństwie do "Irlandczyka", który pojawił się w kinach jedynie na specjalnych pokazach, umożliwiających rywalizację o Oscary, "Czas krwawego księżyca" jest regularnie wyświetlany na dużych ekranach. Podczas minionego weekendu miał premierę w ponad 60 krajach. W tym także i w Polsce.
Jak na trzy i pół godzinną produkcję, western, dramat, "Czas krwawego księżyca" osiągnął na starcie świetny wynik. W Stanach zarobił 23 mln dolarów, a poza Ameryką dorzucił 21 mln dolarów. Wszyscy liczą też na to, że film Martina Scorsese będzie miał bardzo "długie nogi", czyli że będzie cieszył się popularnością przez dłuższy czas, może nawet do świąt Bożego Narodzenia. Dlatego też, Apple TV+ nie podał jeszcze daty premiery filmu na platformie streamingowej.
Krytycy w Stanach są oczywiście zachwyceni filmem Martina Scorsese. Za oceanem zawsze doceniają produkcje, które rozliczają się z trudną historią Ameryki. "To filmowe arcydzieło za 200 mln dolarów rzuca na kolana. Dopracowany pod każdym szczegółem, perfekcyjny. Od początku do końca ‘Czas krwawego księżyca’ to genialne kino: mroczne, poruszające, efektowne i mocne. Zdecydowanie warte obejrzenia" – napisał redaktor "Decidera".
Zdaniem amerykańskich krytyków, a także bukmacherów, "Czas krwawego księżyca" Martina Scorsese zdobędzie kilkanaście oscarowych nominacji (w tym oczywiście dla najlepszego filmu) i 2-3 statuetki w najbardziej prestiżowych kategoriach. Na nagrodę, a na pewno na nominację do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej, mogą też liczyć Leonardo DiCaprio oraz Robert De Niro. Ten pierwszy zagrał w siedmiu filmach Scorsese, ten drugi w jedenastu, ale razem wystąpili wspólnie tylko jeden raz i to nie w filmie Martina Scorsese. Poznali się na planie "Chłopięcego świata", który trafił do kin w 1993 orku.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.