Dwa lata temu zniknął z ekranów. Bartosz Opania wyznał, na co choruje
Bartosz Opania cieszył się popularnością i uznaniem jako aktor filmowy i serialowy. Był angażowany do wielu znanych produkcji, ale w 2019 r. wszystko się zmieniło. Aktor praktycznie zniknął z show-biznesu i nawet sąsiedzi byli zaniepokojeni jego zachowaniem. Okazuje się, że walczył z chorobą, która "bardzo dużo mu zabrała".
Bartosz Opania przez pewien czas był zaliczany do wąskiego grona najprzystojniejszych, a jednocześnie najbardziej zdolnych polskich aktorów. Syn Mariana Opani zachwycał widzów rolami m.in. w komedii "Zakochani", "Wkręceni 2" czy serialu "Na dobre i na złe".
Ostatni raz przed kamerą pojawił się w 2019 r. Sąsiedzi wkrótce zaczęli alarmować kolorową prasę, że z aktorem dzieje się coś niedobrego. I rzeczywiście. Opania od tamtego czasu brał udział w przedstawieniach teatralnych, ale poza tym skutecznie unikał wszelkiej uwagi. Teraz już wiadomo, co było przyczyną.
- Nie chciałbym epatować tą sytuacją w żaden sposób, ale ponieważ jest to dosyć poważny problem społeczny i ludzki, to powiem. Generalnie byłem chory na depresję i ta choroba bardzo dużo mi zabrała – wyznał "Super Expressowi".
Opania mówił o tym w trakcie Gali Magazynu VIP (15.10), gdzie odebrał nagrodę w kategorii "Osobowość – kultura i sztuka". Choć od dawna nie było go widać na małym i dużym ekranie, aktor cały czas jest aktywny na scenie w przedstawieniu "Telewizja kłamie".
- Chciałbym namawiać wszystkich, aby pochylali się nad takimi osobami, byli bardzo czujni, bo to jest naprawdę bardzo przewlekła, ciężka choroba – dodał Bartosz Opania.
Zapytany wprost, jak sobie dzisiaj radzi z chorobą, odrzekł: "Jestem na etapie walki".