Legenda Zorro w miniony weekend zadebiutowała na ekranach w USA i większości krajów europejskich. Film zdominował przede wszystkim europejskie kina, stając się największym hitem tej jesieni. W Ameryce uplasował się na drugim miejscu box-office'u. W polskich kinach już od najbliższego piątku - 4 listopada.
Film, kontynuacja Maski Zorro - megahitu sprzed siedmiu lat, jest jeszcze bardziej spektakularny. Ogromny rozmach dotyczył nie tylko gaży odtwórców głównych ról - Antonio Banderasa i Catherine Zety-Jones, którzy zainkasowali po 20 milionów dolarów, scenografii i efektów specjalnych, ale i aktorów parzystokopytnych.
W filmie wiernego konia Zorro - Tornado, zagrało aż jedenaście rumaków. Ich treningiem kierował były kaskader i ceniony trener Jack Lilley. Niektóre z nich były doskonałe w skokach. ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z EUROPEJSKIEJ PREMIERY LEGENDY ZORRO Cztery zatrudniliśmy głównie ze względu na niepospolitą urodę. Jeszcze inne były doskonałe w scenach, gdy musiały stać spokojnie i słuchać dialogów wypowiadanych przez aktorów.
- Czasem miałem wrażenie, że Tornado ma bardzo skomplikowaną osobowość - żartował Lilley.
Pracę z końmi rozpoczęto na rok przed zdjęciami. Konia nie można do niczego gwałtownie zmuszać.
Konieczna jest cierpliwa nauka, tym bardziej, że wiele scen kaskaderskich wymagało dubli - opowiadał trener.
Zanim film wejdzie na ekrany polskich kin mieszkańcy Warszawy będą mogli spotkać prawdziwego Zorro na swoim wierzchowcu Tornado. Bohater wyruszy w czwartek, 3 listopada o 14:00 z Placu Zamkowego i tego jednego, jedynego dnia będzie niósł pomoc warszawiakom.
Legenda Zorro w kinach w Polsce - od 4 listopada. ZOBACZ BOGATĄ GALERIĘ ZDJĘĆ Z WOJOWNICZYM ZORRO W ROLI GŁÓWNEJ