Roman Polański: Spowiedź filmowca. Mówi o seksie z nieletnią i...

Roman Polański: Spowiedź filmowca. Mówi o seksie z nieletnią i...
Źródło zdjęć: © EastNews
Grzegorz Kłos

Roman Polański uznaje się za winnego. W pierwszym od trzech lat wywiadzie dokonał szczerej spowiedzi.

Roman Polański uznaje się za winnego. W pierwszym od trzech lat wywiadzie dokonał szczerej spowiedzi.

Reżyser uważa się za winnego seksu z nieletnią w USA, ale podtrzymuje, że odsiedział już swoją karę. W pierwszym od trzech lat wywiadzie znany polski filmowiec o światowej sławie dokonuje rozrachunku z sobą samym i "pruderyjną" Ameryką.


Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© EastNews

Polański* spotkał się w swoim mieszkaniu w Paryżu z dziennikarką *"Welt am Sonntag".

W długim wywiadzie przyznaje się do winy w sprawie seksu z nieletnią Amerykanką w 1977 roku. To z powodu tej afery, Polański uciekł z USA.

Odsiedział tam 42 dni w więzieniu, z którego zgodnie z pierwszą decyzją sędziego został zwolniony. Ale potem sędzia zmienił zdanie i chciał wsadzić Polańskiego na znacznie dłużej.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

To po ucieczce Polańskiego w USA wydano za nim nakaz aresztowania. Ten dokument posłużył Szwajcarom trzy lata temu za podstawę aresztowania reżysera.

– Jak było w szwajcarskiej celi – pyta dziennikarka "Welt am Sonntag".

– Nudno. Przede wszystkim było to okropne dla mojej rodziny. Dzieci cierpiały. Personel więzienia traktował mnie fair. Dyrektor więzienia był bardzo miły. Zauważyłem, że przykro mu było trzymać mnie za kratami - odpowiedział z rozbrajającą szczerością filmowiec.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© EastNews

– Już tego nie wytrzymam. Wystarczy. Byłem winny i poszedłem za to do więzienia. Teraz liczy się dla mnie tylko to, bym mógł spędzać czas z moimi dziećmi i praca. Tylko to się dla mnie liczy, tylko to trzyma mnie dziś przy życiu.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© EastNews

Romana Polańskiego wypuszczono z aresztu za kaucją.

Pieniądze, 4,5 mln dolarów, wyłożył należący do państwa francuski bank, w którym reżyser ma konto. Przez kolejne miesiące, aż do odrzucenia amerykańskiego wniosku o ekstradycję, reżyser "Matni" siedział z elektroniczną obrożą na nodze w swoim domu w Gstaad.

Kiedy nadeszła decyzja o jego uwolnieniu, to syn Polańskiego Elvis przeciął obrożę na nodze ojca.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (210)