TOP 6: Gosposie pogrążają znane gwiazdy

Niedawno pisaliśmy o ochroniarzach, którzy zdradzają najbardziej osobiste sekrety słynnych gwiazd kina (więcej tutaj)
. Jednak czasem do mediów przeciekają wyznania osób, które znają życie swych pracodawców – dosłownie – od podszewki…

Zobaczcie, co mówią o hollywoodzkich gwiazdach ich... gosposie. Od dzisiaj będzie zupełnie inaczej patrzeć na swych ulubionych aktorów.

Byłe gosposie nie mają o swoich sławnych pracodawcach najlepszego zdania. Wszystkie zgodnie twierdzą, że aktorzy żyją… w okropnym brudzie.

Pudełka po pizzy walają się ponoć po całym mieszkaniu, wszędzie leżą resztki jedzenia, a dzieciaki mażą ściany kredkami i pastą do zębów.

Część z nich wspomina również o budzącym niesmak braku higieny sławnej pary i zamiłowaniu Jolie do alkoholu, którym chciała raczyć również swoich pracowników.

Praca u Spears to prawdziwe wyzwanie. Jej ochroniarze narzekali kiedyś, że gwiazda ma w zwyczaju paradować nago w ich obecności. Teraz do tych oskarżeń dołączają się pracownicy odpowiedzialni za porządek w jej rezydencji.

Jeśli wierzyć wyznaniom jednej z gosposi, na stoliku nocnym Britney trzyma kolekcję zabawek z seks-shopu, a pod łóżkiem... niedojedzone hamburgery, frytki i ciasteczka.

Podłogę zaś zaścielają brudne ubrania, które piosenkarka rzuca beztrosko gdzie popadnie.

Słynny aktor ma ponoć zwyczaj oznaczania swoich butelek z alkoholem, żeby mieć pewność, iż nikogo nie skusiły jego ulubione trunki.

Chyba musiał tym komuś zaleźć za skórę, bo jeden z byłych członków jego obsługi dodaje, że Clooney to „obrzydliwa świnia”, która bez skrępowania beka przy swoich pracownikach...

Lekko nie ma również personel zatrudniony przez jednego z najpłynniejszych aktorów komediowych, którego właśnie możecie oglądać w drugiej części „Kick-Ass”.

- Niesamowicie ciężko z nim pracować, bowiem nigdy nie wiadomo, w jakim będzie nastroju. W jeden chwili jest najmilszym facetem na świecie, w drugiej wydziera się na ciebie bez żadnego powodu– mówił o aktorze jeden z byłych pracowników.

Co jakiś czas w sieci pojawiają się zdjęcia sugerujące, że Stewart jest niechlujem i mało dba o higienę. Przetłuszczone włosy, ziemista cera oraz wymięte ubrania zdają się mówić wszystko.

Potwierdzają to również wyznania jej gosposi. Okazuje się, że sprzątanie po gwieździe „Zmierzchu” nie należy raczej do przyjemności.

Według jednej z pracownic Stewart pali jak smok, a wypalone papierosy rozrzuca po całym mieszkaniu.

Pety można więc znaleźć pod prysznicem, w doniczkach i w... lodówce.

Do wiwatu swoim pracownikom daje również Sandra Bullock, którą w październiku zobaczymy w „Grawitacji” Alfonso Cuaróna.

49-letnia aktorka jest tak przeczulona na punkcie swojej prywatności, że każe swoim gosposiom pilnować, aby zasłony w oknach były nieustannie zaciągnięte.

Wszystko w obawie przed wścibskimi gapiami, którzy mogliby jej zajrzeć do środka... A może jest wampirem? (sm/gk)