Zofia Kucówna: był dla niej zarówno błogosławieństwem jak i przekleństwem

Na teatralnej scenie i na planie filmowym czuła się jak ryba w wodzie. Nic więc dziwnego, że to właśnie aktorstwem związała niemal całe swoje życie - choć początkowo wcale nie planowała kariery w tej branży. Tak naprawdę zadecydował przypadek i sugestie polonistki, która dostrzegła w swej uczennicy ogromny talent.

Bez większego trudu podbiła serca widzów i krytyków
Źródło zdjęć: © Forum Film

/ 7Bez większego trudu podbiła serca widzów i krytyków

Obraz
© Forum Film

Nauczycielka miała rację. Zofia Kucówna bez większego trudu podbiła serca widzów i krytyków. A także pewnego żonatego reżysera. Związek z Adamem Hanuszkiewiczem był dla niej zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem.

Dzięki niemu rozwijała się artystycznie, a jej nazwisko stało się rozpoznawalne. Jednak sielanka nie trwała długo.* Wkrótce Hanuszkiewicz porzucił ją dla młodszej aktorki - akurat wtedy, gdy u Kucówny zdiagnozowano chorobę nowotworową.*


/ 7''Możesz być nieprzeciętna''

Obraz
© EastNews

Zofia Kucówna, urodzona 12 maja 1933 roku, przyznawała, że teatr to najlepsze, co mogło ją w życiu spotkać. Ale tak naprawdę wcześniej planowała zostać malarką, uczęszczała nawet do liceum plastycznego. To właśnie tam wzięła udział w konkursie recytatorskim – i wygrała.

To wtedy nauczycielka, widząc drzemiący w dziewczynie talent, namówiła ją, by spróbowała swoich sił w szkole teatralnej.

- Moja polonistka powiedziała: „W plastyce będziesz przypuszczalnie przeciętna, a w aktorstwie możesz być nieprzeciętna, idź, spróbuj” - wspominała Kucówna w „Wysokich Obcasach”.

/ 7Pierwsze kroki w zawodzie

Obraz
© EastNews

Do krakowskiej PWST Kucówna dostała się bez większych problemów. Dyplom otrzymała w 1955 roku i zaraz potem zadebiutowała na scenie. Wtedy też podjęła decyzję o przeprowadzce do Warszawy, przekonana, że tam będzie jej łatwiej o pracę.

Przed kamerami stanęła po raz pierwszy w 1957 roku. Otrzymała niewielką rólkę w „Deszczowym lipcu”. Z czasem na ekranie pojawiała się coraz częściej, występowała w spektaklach telewizyjnych („Pan Tadeusz”, „Beniowski”), filmach („Spirala”, „Pestka”, „Sabina”) i serialach („Syzyfowe prace”, „Dwie strony medalu”).

/ 7Miłosny trójkąt

Obraz
© PAP

Adama Hanuszkiewicza poznała w teatrze – i bardzo szybko przypadli sobie do gustu. Reżyser nie krył swojej słabości do młodszej aktorki, choć w tym czasie był mężem Zofii Rysiówny, z którą miał dwoje dzieci, córkę Katarzynę i syna Piotra.

Sytuacja była dramatyczna, ponieważ Hanuszkiewicz, Rysiówna i Kucówna pracowali w jednym teatrze. Atmosfera stawała się nie do zniesienia, aż wreszcie reżyser podjął decyzję i zdecydował się porzucić rodzinę, wybierając 24-letnią Kucównę.

Kucównę poślubił dopiero wiele lat później, w 1976 roku.

/ 7Bez pomocy męża

Obraz
© PAP

Choć wielokrotnie jej zarzucano, że w teatrze korzystała ze wsparcia męża, Kucówna zaprzeczała tym plotkom.

Przyznawała, że tylko jeden jedyny raz wykorzystała mężowską protekcję.

- To była jego adaptacja „Lalki” Prusa. Zawsze mnie widziano w rolach subretek albo lirycznych panienek. A ja miałam już 32 lata i marzyłam o zagraniu dojrzałej kobiety. Adam gdzieś wyjechał, usiadłam przed lustrem i popracowałam nad sobą. Zlikwidowałam dziewczęcą grzywkę, dolepiłam rzęsy – wspominała w „Wysokich Obcasach”.

- I jak wrócił, otworzyłam drzwi i zapytałam: „Mogę grać Wąsowską?”. A on: „Możesz”. I zagrałam.

/ 7''Coraz mniej Adama''

Obraz
© EastNews

I choć na scenie radziła sobie świetnie, niespodziewanie jej życie osobiste zaczęło się sypać. Związek z Hanuszkiewiczem powoli chylił się ku końcowi.

- Coraz mniej Adama w moim życiu. Znika na wiele tygodni. Nawet nie wiem, gdzie go szukać. Jestem sobie sama żeglarzem... - pisała aktorka w swojej książce „Zatrzymać czas”.

Wkrótce lekarze wykryli u niej chorobę nowotworową. Ale Kucówna nie mogła liczyć na wsparcie małżonka. On już wtedy całą uwagę poświęcił innej kobiecie, młodszej od niego o 30 lat Magdalenie Cwenównie.

/ 7''Nie zmarnowałam życia''

Obraz
© EastNews

Po rozwodzie z Hanuszkiewiczem Kucówna już nigdy nie wyszła za mąż. Nie kryła, że ma wielki żal do swojego byłego partnera. Poświęciła się pracy i remontowaniu Domu Artysty Weterana w Skolimowie.

– Ważna jest dla mnie świadomość, że nie zmarnowałam życia, choć nie oczekiwałam niczego nadzwyczajnego. Po prostu żyłam, pracowałam, grałam, podróżowałam, śmiałam się, cierpiałam też – mówiła w wywiadzie dla „Pani”.

Nie żałowała również, że nigdy nie została matką, i zapewnia, że czuje się kobietą spełnioną.

- Spełniłam się jako aktorka, kobieta i człowiek – dodawała. - Nie zrealizowałam się jedynie jako matka, ale to już na własne życzenie. Jestem Bykiem, urodziłam się w maju. Nie umiem robić kilku rzeczy naraz, a myślę, że obowiązki płynące z macierzyństwa zamknęłyby mnie z dzieckiem w domu. Nie miałam takich tęsknot. (sm/gol)

Wybrane dla Ciebie
Kate Winslet o dziwnej sytuacji z Eminemem. "Nigdy o tym nie mówiłam"
Kate Winslet o dziwnej sytuacji z Eminemem. "Nigdy o tym nie mówiłam"
Zwrot akcji przed ślubem. W rolach głównych gorący duet
Zwrot akcji przed ślubem. W rolach głównych gorący duet
Gorszy od najgorszego. Ten film miał bić rekordy popularności
Gorszy od najgorszego. Ten film miał bić rekordy popularności
Russell Crowe uderza w "Gladiatora 2". Poszło o kluczowy wątek
Russell Crowe uderza w "Gladiatora 2". Poszło o kluczowy wątek
Macaulay Culkin wymyślił kontynuację "Kevina samego w domu". "Wpadłem na pomysł"
Macaulay Culkin wymyślił kontynuację "Kevina samego w domu". "Wpadłem na pomysł"
Schudł niemal 80 kg. "Teraz mogę lecieć samolotem na środkowym miejscu"
Schudł niemal 80 kg. "Teraz mogę lecieć samolotem na środkowym miejscu"
Cynthia Erivo z historyczną nominacją do Złotych Globów. "Nie chcę być ostatnią, której to się przytrafi"
Cynthia Erivo z historyczną nominacją do Złotych Globów. "Nie chcę być ostatnią, której to się przytrafi"
Premiera za pół roku. W kinach pokażą pierwsze 6 minut superprodukcji
Premiera za pół roku. W kinach pokażą pierwsze 6 minut superprodukcji
Arkadiusz Jakubik: "Ten bohater przeorał mnie emocjonalnie"
Arkadiusz Jakubik: "Ten bohater przeorał mnie emocjonalnie"
"Przychodzi moment, kiedy się rozpadasz". Aktor musiał przestać udawać
"Przychodzi moment, kiedy się rozpadasz". Aktor musiał przestać udawać
"Przerażający". Tak koniec świata nie został jeszcze pokazany
"Przerażający". Tak koniec świata nie został jeszcze pokazany
"To jedyna opinia, na której mi zależało". Porażka nie boli Sydney Sweeney?
"To jedyna opinia, na której mi zależało". Porażka nie boli Sydney Sweeney?