"365 dni: Ten dzień". Miało być ostro, jest groteskowo. Sceny seksu rozczarują widzów

Na dzień premiery kontynuacji erotycznego hitu czekała rzesza fanów na całym świecie. "365 dni: Ten dzień" nie przebiło jednak oryginału. Chyba że mowa o ilości żenujących scen.

"365 dni: Ten dzień". Miało być ostro, jest groteskowo. Sceny seksu rozczarują widzówAnna Maria Sieklucka i Michele Morone w filmie "365 dni: Ten dzień"
Źródło zdjęć: © Netflix
16

Pierwsza część "365 dni" zakończyła się w dramatyczny sposób i widzowie nie wiedzieli, czy główna bohaterka przeżyła. Jednak w kontynuacji hitu twórcy nie zaprzątali sobie głów wyjaśnieniem tego wątku i już w drugiej minucie dostajemy scenę seksu Massimo i Laury tuż przed ślubem. "Zwyrole, degeneraci, zboczeńcy parszywi" - drze się przyjaciółka panny młodej, która ich nakrywa. Jednak gdy gorący Włoch rzuca do niej, że następnym razem może do nich dołączyć, na żadnej z pań nie robi to wrażenia. Chwilę później jak przykładna para Massimo i Laura biorą ślub - a jakże! - z białym welonem i w kościele.

Niby jest jak w bajce, ale scena nocy poślubnej może rozczarować widzów. Trwa bowiem nieco ponad minutę i jest tylko zalążkiem fantazji dzikiego seksu. Dalej dostajemy zlepek "momentów" szczęśliwej pary podczas miesiąca miodowego, choć chwilę później młoda żona zwierza się przyjaciółce, że w nowej roli czuje się jak własna matka. Ta druga dodaje, że Laura jest po prostu zwykłą żoną, więc aby wyjść poza schemat musi oddać się Massimo w taki sposób, jaki on lubi. Według wizji Blanki Lipińskiej to zapewne najlepsze rozwiązanie dla problemów w związku. Ani w tym ładu, ani składu, co raczej nie powinno dziwić osób, które widziały czy czytały "365 dni". 

Michele Morrone: "Mam kilka propozycji z Hollywood"

Perypetie kochanków nie odbiegają od fabuły wenezuelskich telenoweli, a im dalej w las tym bardziej groteskowo. Widzowie spragnieni oglądania Massimo i Laury w gorących scenach poczują się bardzo rozczarowani. No chyba, że wystarczy im obraz z pola golfowego i wbijania piłki między nogi bohaterki. Ostatecznie spośród kilkunastu zbliżeń zaledwie kilka zostało zagranych przez odtwórców głównych ról. Klasycznie w całym filmie nie brakuje nagich kobiecych piersi, za to nie zobaczymy ani jednego penisa. Jedyną nowością w igraszkach bohaterów jest stosowanie gadżetów erotycznych. Nie da się jednak ukryć, że z erotycznych scen w "365 dniach: Ten dzień" wieje nudą.

Kadr z filmu "365 dni: Ten dzień"
Kadr z filmu "365 dni: Ten dzień" © Netflix

Pomimo zaangażowania Netfliksa w produkcję drugiej części przygód Laury Biel efekt końcowy nie jest ani ciut lepszy od oryginału. Wciąż największą zaletą tej produkcji są świetne zdjęcia, malownicze krajobrazy, scenografia i kostiumy. Z kolei montaż jest bardzo chaotyczny, a dialogi momentami przywodzą na myśl "Ukrytą prawdę". Mój ulubiony fragment to, gdy narzeczony Oli każe jej się uspokoić, a ona odpowiada: "nie mogę, bo jestem Polką".

Trzeba jednak oddać Magdalenie Lamparskiej, że ratuje aktorsko cały film. Choć jej postać jest wulgarna i melodramatyczna, przynajmniej jako jedyna jest wyrazista. Natasza Urbańska jako czarny charakter jest nieprzekonująca, a Anna Maria Sieklucka... No cóż, wciąż swój angaż zawdzięcza tylko urodzie podobnej do Blanki Lipińskiej.

Simone Sussina to nowa twarz w kontynuacji "365 dni"
Simone Sussina to nowa twarz w kontynuacji "365 dni" © Netflix

Michele Morrone w filmie "365 dni: Ten dzień" ma mniej okazji do pochwalenia się swoim ciałem i włoskim temperamentem, po części wyręcza go w tym Simone Susinna wcielający się w ogrodnika mafioza. Włoscy aktorzy, mimo że głównie są tłem dla reszty, spełniają swoje zadanie - pasują do obrazka stereotypowej Sycylii, pięknej, ale i mrocznej.

Miało być światowo, a wyszło tak jak mówił inżynier Mamoń z "Rejsu": "A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic". Tyle że z ciekawości na pewno masa użytkowników Netfliksa na całym świecie postanowi sprawdzić, czy druga część "365 dni" rozgrzeje ich do czerwoności i znów twórcy będą mogli ogłosić frekwencyjny sukces. Możliwe też, że spełni się marzenie Blanki Lipińskiej i w końcu jej "dziecko" otrzyma Złotą Malinę.

Marta Ossowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie

Kontrowersje na planie nowego filmu z Nicolasem Cage'em. Aktor nagle zrezygnował
Kontrowersje na planie nowego filmu z Nicolasem Cage'em. Aktor nagle zrezygnował
Numer jeden na całym świecie. Polscy widzowie uwielbiają jego filmy
Numer jeden na całym świecie. Polscy widzowie uwielbiają jego filmy
Królowa komedii romantycznych powraca! Meg Ryan w nowej produkcji Netfliksa
Królowa komedii romantycznych powraca! Meg Ryan w nowej produkcji Netfliksa
Pół miliarda dolarów. Nadchodzi potężne uderzenie także w polskich kinach
Pół miliarda dolarów. Nadchodzi potężne uderzenie także w polskich kinach
David Duchovny znowu się ożenił. Nie zgadniecie, o ile młodsza jest ukochana aktora
David Duchovny znowu się ożenił. Nie zgadniecie, o ile młodsza jest ukochana aktora
Nowe oskarżenia pod adresem Blake Lively: "toksyczne środowisko, chaos, brak profesjonalizmu"
Nowe oskarżenia pod adresem Blake Lively: "toksyczne środowisko, chaos, brak profesjonalizmu"
Josh Duhamel o życiu z 21 lat młodszą partnerką: "Wiek to tylko liczba"
Josh Duhamel o życiu z 21 lat młodszą partnerką: "Wiek to tylko liczba"
Pierwszy amant PRL. Dziś żyje w cieniu, z dala od rozgłosu
Pierwszy amant PRL. Dziś żyje w cieniu, z dala od rozgłosu
Harvey Weinstein udzielił pierwszego wywiadu od lat: "Nie popełniłem tych przestępstw"
Harvey Weinstein udzielił pierwszego wywiadu od lat: "Nie popełniłem tych przestępstw"
Właściciele kin oburzeni. Przebój może bardzo szybko zniknąć z kin
Właściciele kin oburzeni. Przebój może bardzo szybko zniknąć z kin
Numer 1 w Polsce. Pośmiewisko w mediach
Numer 1 w Polsce. Pośmiewisko w mediach
Jodie Foster ostrzega przed działaniami administracji Trumpa. Mówi o momencie przebudzenia
Jodie Foster ostrzega przed działaniami administracji Trumpa. Mówi o momencie przebudzenia