WAŻNE
TERAZ

Było spotkanie KOWR z Wielgomasem. Ujawniamy notatkę

Aaron Carter ma skłonności samobójcze? Przyjaciele znowu wezwali policję do jego domu

Na scenie zaistniał jako 7-latek. Przed skończeniem szkoły sprzedawał miliony płyt i robił wielką karierę u boku słynnego brata. Dziś jego gwiazda mocno przygasła, a przyjaciele boją się o życie 29-latka, mówiąc, że woleliby go widzieć w więzieniu niż w grobie.

Aaron Carter, 19.08.2017
Źródło zdjęć: © Getty Images

Jak podaje serwis RadarOnline, w czwartek popołudniu policja odebrała telefon z prośbą o pomoc dla Aarona Cartera. Anonimowy donos sugerował, że gwiazdor jest w tragicznym stanie i może popełnić samobójstwo.

Policja odpowiedziała na wezwanie i pojechała do domu Cartera w St. Petersburgu (w stanie Floryda). Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze uznali, że nic złego się nie dzieje, a 29-latek nie potrzebuje żadnej pomocy.

Obraz
© Getty Images

Obawy o stan Cartera były jednak uzasadnione, gdyż w ostatnim czasie piosenkarz przejawiał niepokojące zachowania, mogące wskazywać na skłonności samobójcze. Na początku września znajomi Cartera zadzwonili na policję, gdyż gwiazdor był nietrzeźwy za kierownicą. - Wolałem go widzieć w więzieniu niż w grobie - tłumaczył przyjaciel Cartera.

Wówczas nie doszło do tragedii, choć przejażdżka zakończyła się rozbiciem BMW piosenkarza, który odpowiedział za spowodowanie wypadku.

Przypomnijmy, że Aaron Carter to młodszy brat Nicka Cartera, członka kultowej w latach 90. formacji Backstreet Boys. Aaron rozpoczął karierę muzyczną w wieku 7 lat. W 1997 r. ukazał się jego debiutancki album. Wkrótce po tym zaczął koncertować z zespołem brata i nagrywać kolejne, świetnie sprzedające się albumy. Jego najnowsza epka zatytułowana "Love" pojawiła się na początku 2017 r. i była pierwszym zestawem nowych piosenek Cartera od 2002 r.

Obraz
© Getty Images

Oprócz kariery muzycznej i telewizyjnej Aaron Carter ma na swoim koncie występy w kilku filmach kręconych głównie z myślą o rynku DVD: "Supercross", "Popstar" czy "College Fright Night ".

Aaron Carter już wcześniej miał problemy z prawem i prowadzeniem samochodu pod wpływem środków odurzających. W 2008 r. został zatrzymany przez policję w Teksasie, która znalazła przy nim marihuanę. Do podobnego incydentu doszło w lipcu tego roku w stanie Georgia. Wkrótce po tym Carter zaczął publicznie opowiadać o swoich problemach zdrowotnych. Lekarze zdiagnozowali u niego przepuklinę rozworu przełykowego i nietolerancję laktozy.

Miesiąc temu wyznał na Twitterze, że jest biseksualny.

Sprawdź, co #dziejesiewkulturze:

Wybrane dla Ciebie
"American Psycho" powraca. Główny bohater nie będzie kobietą
"American Psycho" powraca. Główny bohater nie będzie kobietą
Prawie puste sale. Klęska w kinach naszego kandydata do Oscara
Prawie puste sale. Klęska w kinach naszego kandydata do Oscara
Tomasz Bagiński dla WP: "Na planie było jednocześnie 1000 osób"
Tomasz Bagiński dla WP: "Na planie było jednocześnie 1000 osób"
Przewidział przyszłość. "Uważam, że to bardzo aktualny film"
Przewidział przyszłość. "Uważam, że to bardzo aktualny film"
Polska aktorka z dumą odsłania brzuch. Rok po porodzie ciężko trenuje
Polska aktorka z dumą odsłania brzuch. Rok po porodzie ciężko trenuje
Ciosy spadają na jego rodzinę. Córka usłyszała o 4. stadium raka
Ciosy spadają na jego rodzinę. Córka usłyszała o 4. stadium raka
Upadły aktor powraca. Tak wygląda po latach
Upadły aktor powraca. Tak wygląda po latach
Aktorka z horroru "Terrifier" pozywa twórców. Zarzuca oszustwo i molestowanie
Aktorka z horroru "Terrifier" pozywa twórców. Zarzuca oszustwo i molestowanie
Chciała ratować małżeństwo. Pojechała do ulubionego klubu męża
Chciała ratować małżeństwo. Pojechała do ulubionego klubu męża
Megaprzebój powraca. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Megaprzebój powraca. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Krychowiak wyrusza na Mount Everest. Wszystko pokaże kamera
Krychowiak wyrusza na Mount Everest. Wszystko pokaże kamera
"To: Witajcie w Derry". Seans jak z koszmarów. Widzowie podskakiwali w fotelach
"To: Witajcie w Derry". Seans jak z koszmarów. Widzowie podskakiwali w fotelach