Agnieszka Holland ma mocną konkurentkę. Angelina Jolie może jej zgarnąć Oscara sprzed nosa

"Pokot" w reżyserii Agnieszki Holland został niedawno wytypowany na polskiego kandydata do Oscara. O nagrodę w kategorii Najlepszy film nieanglojęzyczny powalczy także Angelina Jolie ze swoim wstrząsającym obrazem "Najpierw zabili mojego ojca", który będzie reprezentował kino kambodżańskie. Obydwa filmy zbierają świetne recenzje, choć poruszają skrajnie różną tematykę. Która z reżyserek ma większe szanse na zwycięstwo?

Angelina Jolie na planie filmu "Najpierw zabili mojego ojca"
Źródło zdjęć: © Netflix

Skrócona lista filmów zakwalifikowanych do walki o Oscara pojawi się pod koniec roku. Finałową piątkę poznamy w styczniu, ale już teraz wiadomo, że Agnieszka Holland zyskała mocną przeciwniczkę w postaci Angeliny Jolie. Reżyserka i aktorka, która od 2005 r. ma podwójne obywatelstwo: amerykańskie i kambodżańskie, została wystawiona do wyścigu o nagrodę Akademii dla Najlepszego filmu nieanglojęzycznego.

Holland odpiera zarzuty o antychrześcijańskiej wymowie "Pokotu":

Przypomnijmy, że główną bohaterką "Pokotu" Agnieszki Holland jest mieszkająca w Sudetach, emerytowana inżynierka, astrolożka i wegetarianka, Janina Duszejko. Pewnej śnieżnej, zimowej nocy odnajduje ciało swojego sąsiada kłusownika. Okoliczności śmierci mężczyzny są niezwykle tajemnicze. Jedyne ślady, które znajdowały się wokół jego domu, to ślady saren. Duszejko, widząc niemoc policji, rozpoczyna własne, niekonwencjonalne śledztwo.

Scenariusz "Pokotu" jest oparty na bestsellerowej powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Film został nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu Berlinale i walczył w konkursie głównym.

- "Pokot” jest zanurzoną w literackiej wyobraźni Olgi Tokarczuk kryminalną utopią, która stawia trudne pytanie o kształt naszej wspólnoty – pisał w swojej recenzji Łukasz Knap. - Dla głównej bohaterki, żyjącej na odludziu emerytowanej pani inżynier, myślistwo to działalność zbrodnicza porównywalna z Holocaustem. W "Pokocie", nagrodzonym w Berlinie za "otwieranie nowych perspektyw w sztuce filmowej", jest thriller, zagadka, humor, romans, świetna muzyka i aktorzy.

Dzieło "Najpierw zabili mojego ojca" powstało na podstawie powieści pochodzącej z Kambodży aktywistki i pisarki, Loung Ung. Bohaterką jest kobieta, która przeżyła brutalny reżim Czerwonych Khmerów, który doprowadził do zamordowania 1,5 mln ludzi. - To historia wojenna opowiedziana z perspektywy dziecka. Ale to także historia kraju - tłumaczyła Jolie, dla której jest to piąty projekt reżyserski.

Obraz
© Netflix

Film Jolie trafił we wrześniu na platformę Netflix i zbiera w większości bardzo pozytywne opinie. Krytycy są zgodni, że w "Najpierw zabili mojego ojca" reżyserka zepchnęła politykę na drugi plan, koncentrując się na dziecięcej bohaterce. Jej przeżyciach i spostrzeżeniach. Ten wstrząsający obraz wojny, bólu i miłości otwiera oczy na autentyczny dramat i "rozrywa człowieka od środka". I choć Jolie jest często postrzegana jako osoba mocno zaangażowana w działalność humanitarną, to "Najpierw zabili mojego ojca" nie jest dla niej wyłącznie instrumentem, pragmatycznym narzędziem. To film nakręcony z miłości, łączący sztukę z empatią.

Wybrane dla Ciebie
Świętuje 8 lat trzeźwości. Przez alkohol staczała się na dno
Świętuje 8 lat trzeźwości. Przez alkohol staczała się na dno
Roman Wilhelmi: Nie chciał wierzyć, że umiera. Zgubiły go używki
Roman Wilhelmi: Nie chciał wierzyć, że umiera. Zgubiły go używki
On ma 68, ona tylko 29. Ma żonę i córkę w tym samym wieku
On ma 68, ona tylko 29. Ma żonę i córkę w tym samym wieku
"Kogo to obchodzi?". Nie wierzy w diagnozę wystawioną przez żonę
"Kogo to obchodzi?". Nie wierzy w diagnozę wystawioną przez żonę
Kolejna kariera upada. Gwiazdor "nękał i zastraszał"
Kolejna kariera upada. Gwiazdor "nękał i zastraszał"
George Clooney znów o polityce. "To był błąd, szczerze mówiąc"
George Clooney znów o polityce. "To był błąd, szczerze mówiąc"
"Wiem, koniec jest bliski". Tak dziś wygląda gwiazdor słynnego filmu
"Wiem, koniec jest bliski". Tak dziś wygląda gwiazdor słynnego filmu
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany