Ahmed Best po udziale w "Gwiezdnych Wojnach" spotkał się z takim hejtem, że rozważał samobójstwo
- Wciąż trudno mi o tym mówić – napisał na Twitterze Ahmed Best. Aktor w "Gwiezdnych wojnach" grał roztrzepanego Jar Jar Binksa. W mediach społecznościowych pokazał zdjęcie i napisał: to tu prawie odebrałem sobie życie.
Ahmed Best w 1999 roku zagrał w filmie "Gwiezdne wojny: Część I – Mroczne widmo". Wcielił się w postać Jar Jar Binksa. Fani serii mogli śledzić, jak zmienia się jego bohater: z roztrzepanego i zawsze przerażonego przedstawiciela rasy gungańskiej po asystenta senator Amidali. Co ciekawe, od dawna uważa się, że Jar Jar to jedna z najgorszych postaci filmowych i telewizyjnych. Taki niechlubny tytuł przyznała mu m.in. telewizja ABC News. Przedstawienie Jar Jar Binksa było powszechnie krytykowane: za infantylność i przesadny ukłon producentów w kierunku młodej widowni, którą chcieli skusić żartobliwymi komentarzami Binksa.
Ahmed Best był tym aktorem, który skrywał się w kostiumie Jar Jara. Choć w swoim poście na Twitterze nie pisze wprost o „Gwiezdnych wojnach”, te 20 lat temu była to jedyna ważna produkcja w jego filmografii. Best opublikował zdjęcie z widokiem na morze i napisał: - To miejsce, w którym prawie skończyłem ze swoim życiem. Wciąż trudno mi o tym mówić. Przetrwałem, a ten mały człowiek jest moim prezentem za to, że żyję.
Aktor pierwszy raz odważył się na takie słowa, choć już wcześniej wspominał w wywiadach, że rola w „Gwiezdnych wojnach” niszczyła mu życie. – Dostawałem pogróżki przez internet. Ludzie podchodzili też i mówili mi: „Zniszczyłeś moje dzieciństwo”. Ciężko poradzić sobie z czymś takim, gdy masz 25 lat – powiedział w ubiegłbym roku w wywiadzie dla "Wired".
Z kolei w rozmowie z Jamie'm Stangroomem w 2016 roku aktor opowiedział o swojej kreacji aktorskiej w "Gwiezdnych wojnach". Best mówił o współpracy z George'emm Lucasem, który osobiście wybrał go do roli Jar Jar Binksa. Pierwotnie aktor miał tylko wykonywać ruchy postaci. Reżyser jednak stwierdził, że Best powinien również podłożyć głos. I tak się stało.
Best zdecydował się na rolę, gdyż to, co robił, było pionierskie. Za stworzenie Jar Jar Binksa byli bowiem odpowiedzialni ludzie, którzy specjalizowali się w produkcji filmów animowanych.
- Nie było jeszcze "Avatara", nie było Marsjan z filmu "John Carter" . Wszyscy byliśmy zdeterminowani, żeby wyszło jak najlepiej. Praca nad postacią Jar Jar Binska była dla wszystkich wielką przygodą - stwierdził aktor.
O tym, jak do serii przywiązani są fani i potrafią zniszczyć aktorowi życie, przekonała się ostatnio Kelly Marie Tran. To pierwsza kolorowa aktorka grająca istotną kobiecą rolę w "Gwiezdnych wojnach". Zadebiutowała w "Ostatnim Jedi" (2017) wcielając się w Rose Tico, mechaniczkę na okręcie ruchu oporu, która towarzyszy Finnowi (John Boyega)
w niebezpiecznej misji. Obecność Rose w fabule "Ostatniego Jedi" od początku podzieliła internautów. Niektórzy są zdania, że film mógłby tylko zyskać, gdyby wyciąć z niego długi i niewiele wnoszący wątek Finna i Rose. Inni ograniczają się do wulgarnych komentarzy i dowcipów odnoszących się do nadwagi i wietnamskiego pochodzenia aktorki.
Tran po fali rasistowskich komentarzy w mediach społecznościowych i portalach poświęconych "Gwiezdnym wojnom" zdecydowała się na skasowanie swojego profilu na Instagramie. Na jej profilu widnieje teraz tylko krótkie zdanie: "Boję się, ale i tak to robię".