Aktorka ujawniła bolesną prawdę. "Nie byłam w stanie nosić dziecka, które już nie żyło"

Jennie Garth, gwiazda serialu "Beverly Hills 90210" wraz z mężem opowiedziała o bolesnych doświadczeniach z ich związku. Aktorka dwukrotnie poroniła.

Jennie Garth z "Beverly Hills 90210"
Jennie Garth z "Beverly Hills 90210"
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ron Galella
oprac. MD

Jennie Garth niedawno wyjawiła, że zmaga się z różnymi problemami zdrowotnymi, które miały wpływ na jej związek z Dave'em Abramsem. Jak wyznała w magazynie "Self", kilkukrotnie poddawała się procedurze in vitro, by w końcu urodzić dziecko. W małżonkach było tyle frustracji, że w pewnym momencie zdecydowali się na rozstanie.

Na szczęście szybko zrozumieli, że bez wspólnego dziecka również mogą tworzyć rodzinę. - Kiedy postanowiliśmy porzucić tę możliwość w pewnym sensie uwolniło nas to od tego, że możemy kochać się w inny sposób - wyznała 52-letnia Jennie. Dziś wraz z Abramsem tworzy podcast. W ostatnim odcinku opowiedzieli o stracie dwóch ciąż.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jennie Garth o poronieniach

Jennie Garth i jej mąż Dave Abrams ujawnili w swoim podcaście "I Choose Me with Jennie Garth", że tuż po ślubie w 2015 roku doświadczyli dwóch kolejnych poronień. Aktorka podzieliła się emocjonalną historią, która wcześniej była dla niej trudna do wspominania.

- Pobraliśmy się 11 lipca, a w tym samym miesiącu zaszliśmy w ciążę - wspomina Abrams. - Byliśmy podekscytowani, ale po prawie czterech miesiącach dowiedzieliśmy się, że nie ma bicia serca - powiedział. Małżonkowie postanowili opowiedzieć, co dzieje się dalej w takiej sytuacji. Powiedzano im wtedy, że u Jennie można wykonać zabieg łyżeczkowania lub poczekać, aż "zajmie się tym natura". - Dla mnie to było zbyt trudne, by nosić dziecko, które już nie żyło - wyznała aktorka.

Garth zdecydowała się na procedurę. Stwierdzili, że być może nie jest im pisane mieć wspólnie dziecko. Ale niedługo później znów, naturalnie, zaszła w ciążę. - Tym razem trwało to krócej. Miesiąc z kawałkiem. Lekarz powiedział coś w stylu: "Cóż, i tak nie będzie zdrowe". Kolejny raz wykonaliśmy łyżeczkowanie. To doświadczenie kompletnie nas rozbiło i nie potrafiliśmy już ze sobą rozmawiać - wyznał mąż gwiazdy.

- Czułam się źle, było we mnie mnóstwo wstydu za to, że nie mogę donosić dla ciebie ciąży. Nie mogłam dać tego komuś, kogo tak kochałam. Miałam już trzy piękne córki z poprzednim mężem i ty pojawiłeś się w naszym życiu, stając się dla nich wspaniałym ojczymem. Pamiętam, że tak bardzo, bardzo chciałam dać ci synka - powiedziała Garth.

Na koniec aktorka podkreśliła, jak ważne jest otwarte mówienie o takich doświadczeniach. - To bardzo wrażliwy temat i doceniam, że jesteś otwarty, by o nim rozmawiać, bo myślę, że to może pomóc innym – zwróciła się do męża.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)