Udowodniono jej przemoc domową. Ponad milion osób chce zwolnić aktorkę

W lipcu 2020 roku rozpoczął się głośny proces aktora przeciwko "The Sun", w którym Depp oskarżył brytyjską gazetę o zniesławienie. Na sali sądowej oprócz aktora i wydawcy pojawiła się również Amber Heard. Po kilkumiesięcznej batalii była żona Deppa zatriumfowała.

W trakcie procesu na jaw wyszło wiele nieprzyjemnych faktów. Aktor przyznał się do brania narkotyków i nadużywania alkoholu, a Heard wyznała, że biła swojego ówczesnego męża. Mimo tego wygrała. Johnny Depp obiecał odwołać się od wyroku. Jak sam stwierdził, jest on "oszałamiający".

Publiczne oskarżenia wysuwane przez Heard mocno odbiły się na karierze Deppa. Gwiazdor stracił angaż w "Piratach z Karaibów", a ostatnio wyleciał także z obsady trzeciej części "Fantastycznych zwierząt". Zdjęcia do filmu w uniwersum Harry'ego Pottera właśnie się zaczęły i podobno trwają poszukiwania zastępstwa dla Deppa grającego tam czarny charakter.

Zobacz: Najgłośniejsze zdrady w show-biznesie

Ta sama wytwórnia Warner Bros. nie potraktowała równie bezwzględnie Amber Heard. Choć od miesięcy mówi się, że to ona stosowała przemoc domową, sfabrykowała zdjęcie po rzekomym pobiciu, a przed sądem zaprezentowano obciążające ją nagrania, jej nazwisko nadal widnieje na liście płac nadchodzącego filmu "Aquaman 2" wytwórni Warner Bros.

Taka postawa rozwścieczyła fanów, którzy podpisują się pod internetową petycją. "Ponieważ Amber Heard udowodniono, że jest sprawczynią przemocy domowej, Warner Bros. i DC Entertainment powinni i muszą usunąć ją ze swojego projektu filmowego 'Aquaman 2'. Nie wolno im ignorować cierpienia ofiar Heard i nie wolno im gloryfikować przemocy domowej" – czytamy w petycji, którą podpisało już ponad milion osób.

Heard w pierwszej części "Aquamana" grała ważną postać, ale fani nie widzą problemu, by w kontynuacji zastąpiła ją inna aktorka. Najczęście typowana do tej roli jest Emilia Clarke.