Andrzej Hanuszkiewicz we wspomnieniu przyjaciela

Adam Hanuszkiewicz
Źródło zdjęć: © AFP

W niedzielę 4 grudnia zmarł *Adam Hanuszkiewicz. To wielka strata dla polskiej kultury, dla Rodziny i Przyjaciół Artysty. Jak wspomina Go Andrzej Golimont, przyjaciel wielkiego aktora i reżysera?*

"- Jeśli już Adam powiedział o kimś, że jest jego przyjacielem, to znaczyło, że wymaga od niego więcej" - wspomina wybitnego reżysera Andrzej Golimont.

Aktor i reżyser teatralny, współzałożyciel Teatru Telewizji zmarł w jednym z warszawskich szpitali. Miał 87 lat.

"- Adam był człowiekiem, który ogromnie dużo wymagał od swoich współpracowników, od swoich przyjaciół. Ale tyle samo wymagał od siebie. Ale jeśli już o kimś powiedział, że jest jego przyjacielem, to znaczyło, że wymagał od niego więcej" - powiedział w wywiadzie dla Polskiego Radia Andrzej Golimont.

Adam Hanuszkiewicz urodził się 16 czerwca 1924 roku we Lwowie. Jego ojciec walczył w oddziałach generała Józefa Hallera. Matka pochodziła z kupieckiej, lwowskiej rodziny i zajmowała się prowadzeniem najstarszego sklepu we mieście. We Lwowie spędził całe dzieciństwo i młodość, uczęszczając do tamtejszego, męskiego gimnazjum im. Stefana Batorego. Opuścił rodzinne miasto w 1944 roku, wyjeżdżając, już jako młody mąż i ojciec, do Rzeszowa. Tam wstąpił do szkoły aktorskiej i został adeptem w Teatrze imienia Wandy Siemaszkowej. W 1945 roku wyjechał do Jeleniej Góry, gdzie oficjalnie zadebiutował na deskach Teatru Dolnośląskiego w roli Wacława w „Zemście”. W 1946 roku zdał aktorski egzamin eksternistyczny w Łodzi, otrzymując dyplom z wyróżnieniem.

Zanim związał się na dłużej z poznańskim Teatrem Polskim (1950-55), występował w Teatrach Dramatycznych w Krakowie i w Teatrze Rozmaitości w Warszawie. W 1951 roku zadebiutował jako reżyser socrealistycznej sztuki „Niespokojna starość” Leonida Rachmanowa na deskach poznańskiego Teatru Nowego.

Był reżyserem-samoukiem. W 1955 roku osiadł na stałe w Warszawie. Wsławił się jako jeden z najważniejszych twórców raczkującego wówczas Teatru Telewizji. Znacząco przyczynił się do rozwoju tej formy telewizyjnej, a w latach 1957-63 piastował stanowisko jej pierwszego naczelnego reżysera.

Po krótkiej współpracy z warszawskim Teatrem Polskim, związał się na dwanaście lat z Teatrem Powszechnym (od 1963 roku również jako dyrektor). To właśnie na deskach Powszechnego zrealizował pierwsze kontrowersyjne przedstawienia (m.in. „Wesela” i „Wyzwolenia” Wyspiańskiego, „Zbrodni i kary” Dostojewskiego, „Lalki” Prusa). Ich innowacyjność polegała na bardzo oryginalnym odczytaniu „klasycznych” tekstów, wzbogacaniu ich o współczesne elementy i obfitym korzystaniu z doświadczeń telewizyjnych.

Jednym z najsłynniejszych przedstawień, zrealizowanych na scenie Teatru Powszechnego była adaptacja powieści Romana Bratnego „Kolumbowie. Rocznik 20” (1965). Cieszyło się ono ogromną popularnością wśród widzów – zostało zagrane ok. 250 razy.

Jako jedne z najważniejszych spektakli w swojej reżyserskiej karierze uważa m.in. wystawiane właśnie na scenie Narodowego sztuki: „Wesele” wg Wyspiańskiego (1974) i „Norwid” wg Cypriana Kamila Norwida (1970). Poza tym wyreżyserował tam m.in. „Makbeta” i „Hamleta” Szekspira, „Antygonę” Sofoklesa, „Pana Tadeusza” i „Dziady część III” Mickiewicza, „Treny” Kochanowskiego, „Trzy siostry” i „Płatonowa” Czechowa, „Braci Karamazow” Dostojewskiego, „Męża i żonę” Fredry oraz „Sen srebrny Salomei”, „Kordiana” i słynną „Balladynę” Słowackiego, z bohaterami jeżdżącymi na motocyklach Hondy. Po odejściu z Narodowego współpracował z różnymi scenami w kraju i zagranicą (w Finlandii i Niemczech).

W czasie stanu wojennego przyłączył się do aktorskiego bojkotu telewizji publicznej. W 1989 roku objął stanowisko dyrektora Teatru Nowego w Warszawie, gdzie wystawia głównie polski repertuar, pozostając wierny swojej dawnej idei tworzenia teatru. Mimo ogromnych przemian, jakie dokonały się w międzyczasie w tej dziedzinie sztuki, pozostał jednym z najbardziej oryginalnych twórców w Polsce. Choć kino nigdy nie było domeną Hanuszkiewicza, ani jako reżysera, ani aktora, ma on w swoim dorobku kilka wartych wspomnienia ról filmowych. Jego debiutem na dużym ekranie była rola Władka w wojennym dramacie „Za wami pójdą inni...” Antoniego Bohdziewicza (1949). W 1961 roku wystąpił aż w dwóch głównych rolach: w psychologiczno-wojennym „Czasie przeszłym” Leonarda Buczkowskiego oraz u boku Ewy Krzyżewskiej w „Zuzannie i chłopcach” Stanisława Możdżeńskiego. Rok później wyreżyserował i wystąpił w jednej z nowelek powstałych w ramach telewizyjnego cyklu „Spóźnieni przechodnie”.

Wybrane dla Ciebie
WWE wraca do Polski po 11 latach. Lada chwila rusza przedsprzedaż
WWE wraca do Polski po 11 latach. Lada chwila rusza przedsprzedaż
"Wśród nocnej ciszy". Serial inspirowany wstrząsającą historią
"Wśród nocnej ciszy". Serial inspirowany wstrząsającą historią
To już pewne. "Skazany na śmierć" w nowej wersji
To już pewne. "Skazany na śmierć" w nowej wersji
Dziś cenzura by go dopadła. Najbardziej niegrzeczny film w czasach PRL
Dziś cenzura by go dopadła. Najbardziej niegrzeczny film w czasach PRL
Obelgi i prowokacje. Keira Knightley była nękana przez paparazzi
Obelgi i prowokacje. Keira Knightley była nękana przez paparazzi
Wylądował na śmietniku. Po prostu powiedzieli: "Nie"
Wylądował na śmietniku. Po prostu powiedzieli: "Nie"
Prosi o pohamowanie hejtu. I pokazuje wiadomość od mamy 10-latka
Prosi o pohamowanie hejtu. I pokazuje wiadomość od mamy 10-latka
Nie cierpi byłego męża swojej serialowej żony. "To narcyz"
Nie cierpi byłego męża swojej serialowej żony. "To narcyz"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Co dalej z rozwodem? Gwiazdor "Jeziora marzeń" odwołał rozprawę
Co dalej z rozwodem? Gwiazdor "Jeziora marzeń" odwołał rozprawę
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"