Andrzej Rozhin nie żyje. Odszedł po walce z chorobą
Aktor, reżyser i wieloletni dyrektor teatrów zmarł w wieku 82 lat. Andrzej Rozhin w ostatnim czasie zmagał się z chorobą nowotworową.
O śmierci artysty poinformowała jego żona Izabela Rozhin za pośrednictwem przyjaciela rodziny, Pawła Byry. Andrzej Rozhin w ostatnich latach był poddawany chemioterapii. - Andrzej do końca był przytomny i poruszał się o własnych siłach. Zmarł w domu na Natolinie - powiedział znajomy aktora Plejadzie.
Początki kariery urodzonego we Lwowie Rozhina sięgają Lublina. Jako student filologii polskiej na Uniwersytecie Marii Skłodowskiej-Curie, a później również na PWST w Krakowie, założył Akademicki Teatr UMCS GONG 2, którego był dyrektorem w latach 1965-1974. Wówczas występował też na deskach Teatru Lalki i Aktora w Lublinie oraz w kabarecie "Czart". Wymyślił też Festiwal Młodej Kultury (przekształcony potem w Lubelską Wiosnę Teatralną), nad którym zwiastował pieczę przez pierwsze dziewięć edycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
W kolejnych latach dyrektorował scenom Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim, Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie, Teatru im. Juliusza Słowackiego w Koszalinie, Teatru Polskiego w Szczecinie, aby wrócić do Lublina i przejąć władzę nad tamtejszym Teatrem im. Juliusza Osterwy. Reżyserował też w warszawskich teatrach i operach.
Wyreżyserował kilka spektakli telewizyjnych m.in. "Piranie", "Dwadzieścia minut z aniołem", "Chwile słabości". Zagrał w "Aktorach prowincjonalnych" Agnieszki Holland i "Jak żyć" Marcela Łozińskiego.
Spektakle Rozhina wyróżniały się mocną formą, niekiedy sięgając po agresywne środki. Artyście zależało na tym, aby wstrząsnąć widzami. Realizował zarówno sztuki klasyków takich jak Szekspir, Wyspiański, Słowacki, Gombrowicza, Mrożka, jak i odkrywając przed polską widownią teksty Williamsona, Cooneya, Toma Kempinskiego, Colline Serreau, Mortimera i Cooke’a.
- Rozhin był profesjonalistą z krwi i kości. Nie przepuszczał żadnych błędów. Potrafił też 'wyciskać' z aktorów większego czy mniejszego talentu do końca wszystko. On miał takie pragnienie, żeby zawładnąć widzem bez reszty - wspomina teatrolog Waldemar Sulisz w rozmowie z PAP.
Andrzej Rozhin przez wiele lat był też działaczem ZASP jako członek zarządu i rady programowej. Był autorem i wydawcą książek: "Raport o stanie teatru polskiego", "I Forum Teatr Jutra", "Artyści Scen Polskich w ZASP 1918-2008, Suplement do Księgi Jubileuszowej". Miał na swoim koncie szereg państwowych odznaczeń m.in. Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski i Srebrny Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".