"Avatar" pokonany. Sensacyjny hit w amerykańskich i polskich kinach
"Avatar: Istota wody" jest już wyświetlany w kinach od siedmiu tygodni. Na dużym ekranie spędził 45 dni. I dopiero podczas minionego weekendu znalazł się film, który w Stanach szczelniej wypełniał sale kinowe. Niespodziewanym "pogromcą" "Avatara" stała się bollywoodzka produkcja "Pathaan".
Kilkanaście lat temu bollywoodzkie produkcje cieszyły się na świecie bardzo dużą popularnością. Moda na indyjskie kino minęła, jednak w marcu ubiegłego roku zastanawialiśmy się, czy może nie powróci za sprawą filmu "RRR".
Epicka produkcja przedstawia fikcyjną historię dwóch legendarnych rewolucjonistów: Alluriego Sitaramy Raju i Komarama Bheemy. Pierwszy z nich walczył z brytyjskim rządem kolonialnym w Indiach, drugi z feudalnym władcą z Hyderabadu. Akcja "RRR" rozgrywa się w 1920 r. i opowiada o nieudokumentowanym okresie życia narodowych bohaterów, zanim jeszcze rozpoczęli walkę o swój kraj. Najpopularniejszy współczesny indyjski reżyser S. S. Rajamouli połączył ich życiowe drogi.
Pathaan | Official Trailer | Shah Rukh Khan | Deepika Padukone | John Abraham | Siddharth Anand
"RRR" był nominowany do Złotego Globu w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Zdobył prestiżowe nagrody Critics' Choice oraz Saturna dla najlepszego filmu zagranicznego. Piosenka "Naatu Naatu" została nagrodzona Złotym Globem i jest nominowane do Oscara. Przede wszystkim jednak "RRR" stał się w wielu krajach kinowym przebojem, a także hitem Netfliksa.
I właśnie na platformach streamingowych można było najłatwiej zauważyć, że moda na bollywoodzkie produkcje za sprawą sukcesu "RRR" zaczęła powracać. W każdym miesiącu w czołowej dziesiątce meldował się zrealizowany w Indiach przebój. Na ogół były to starsze tytuły. W tym tygodniu w kinach pojawiła się jednak "świeżutka" bollywoodzka nowość – "Pathaan".
"Pathaan" to sensacyjna produkcja, której akcja rozgrywa się w dystopijnym mieście na Bliskim Wschodzie, w którym w wielkich domach zamieszkanych kiedyś przez bogaczy, rezydują obecnie niebezpieczni przestępcy. Aby uratować świat przez całkowitym zepsuciem i upadkiem, trzeba wyeliminować barona narkotykowego. Na czele ekipy, która ma się podjąć tego zadania, staje bohater, w którego wcielił się największy gwiazdor bollywoodzkiego kina – Shah Rukh Khan.
W ciągu pierwszych dni wyświetlania "Pathaan" zarobił na całym świecie ponad 50 mln dolarów (większość oczywiście w Indiach), co oznacza, że film ustanowił rekord otwarcia pośród produkcji zrealizowanych w języku hindi. W Stanach Zjednoczonych "Pathaan" podczas premierowego weekendu zgromadził 5,9 mln dolarów (wraz seansami w środę i w czwartek – 8,5 mln dolarów). Lepszy wynik w Ameryce pośród bollywoodzkich filmów osiągnął tylko "RRR".
"Pathaan" zadebiutował na 5. pozycji amerykańskiego box office'u. Na czele listy kinowych przebojów – już po raz siódmy – nalazł się "Avatar: Istota wody". Jednak, co warto podkreślić, w końcu pojawił się tytuł, który szczelniej wypełnił sale kinowe niż obraz Jamesa Camerona. Świadczy o tym średnią wpływów na kopię filmu. Średnia hollywoodzkiej produkcji to 8,6 tys. dolarów. Średnia "Avatara" wyniosła w tym tygodniu 4,4 tys. dolarów.
Dodajmy, że "Pathaan" w minionym tygodniu był wyświetlany także w polskich kinach na specjalnych pokazach i cieszył się na nich bardzo dużą popularnością. Moda na bollywoodzkie produkcje powraca więc także w naszym kraju.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym serialu 2023 roku (sic!), załamujemy ręce nad Złotymi Malinami i nominacjami do Oscarów, a także przeżywamy rozstanie Shakiry i Gerarda Pique. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.