Bachleda-Curuś jako jurorka. Jaka jest?

Bachleda-Curuś jako jurorka. Jaka jest?
Źródło zdjęć: © Kapif.pl

27.05.2010 15:10

Każda nowa wieść o niej zza oceanu jest na wagę złota. Nic dziwnego, nasza rodaczka Alicja Bachleda-Curuś wyrosła na prawdziwą gwiazdę.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Michał Nowak / Wirtualna Polska

Milczy również jej polska menadżerka Monika Kaczmarek. Na pytanie: co nowego w zawodowym życiu Alicji Bachledy-Curuś, mówi krótko:

– Teraz możemy oglądać Alicję na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie jest jurorką w konkursie głównym. Prowadzone są też rozmowy dotyczące nowych ról, ale dopóki są w toku, nie będziemy o nich opowiadać – podsumowuje.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© AKPA

Bachleda-Curuś już w sobotę weźmie udział w uroczystej Gali Wręczenia Nagród FPFF.

Alicja będzie wręczać zwycięzcom statuetki obok takich znakomitości jak Andrzej Wajda, Borys Szyc, czy Andrzej Łapicki.

Gwiazda znalazła się w tak zaszczytnym gronie z przynajmniej dwóch powodów – robi międzynarodową karierę, a jej nazwisko znane jest w światowym show-biznesie.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Michał Nowak / Wirtualna Polska

Ale choć zagraniczni producenci i reżyserzy dostrzegli w niej talent, polscy widzowie niekoniecznie podzielają ich opinię. A świadczyć o tym może fakt, że nie szturmowali sal kinowych, aby obejrzeć „Ondine”.

Choć to druga hollywoodzka produkcja w dorobku Bachledy-Curuś, film miał w Polsce dużo mniejszą oglądalność niż się tego spodziewano. A przecież ten film odmienił życie naszej gwiazdy!

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Monolith Films

Natomiast sama aktorka mówi, że film „Ondine”, w którym partnerowała Colinowi Farrellowi przyniósł jej upragniony przełom.

To właśnie na planie tej produkcji narodziła się między nią o irlandzkim gwiazdorem miłość.

7 października 2009 roku na świat przyszedł ich syn – Henry Tadeusz. Alicja nie ukrywa, że los ją mile zaskoczył.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Monolith Films

– Doświadczam zupełnie nieznanej mi rzeczywistości, mam na myśli bycie matką. Natomiast mogę śmiało powiedzieć, że mniej więcej od nakręcenia „Ondine” zeszłego lata zmieniło się całe moje życie. I prywatne, i zawodowe również – wyznała niedawno w jednym z wywiadów.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Obraz
© Kapif.pl

Ale choć Alicja wydaje się spełnioną kobietą, woli nie nazywać szczęścia po imieniu.

– Szczęście to duże słowo, dość ogólne. Myślę, że pod wieloma względami uważam się za osobę szczęśliwą. Natomiast jest parę warstw prawdziwego szczęścia, o których trudno mi opowiadać – wyznała niedawno.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)