Tak się skończyła ucieczka z odwyku. Bam Margera wrócił na dno
Bam Margera to książkowy przykład upadłej gwiazdy. W czasach największej sławy miał wszystko, czego dusza zapragnie i żył, jakby jutra miało nie być. Nałogi zniszczyły jego psychikę i w końcu musiał zacząć szukać pomocy. Niestety ostatnie pobyty w ośrodku odwykowym skończyły się powrotem do imprezowego stylu życia.
Bam Margera zaczynał jako profesjonalny skateboardzista, który razem z bratem i grupą przyjaciół (m.in. Ryan Dunn znany z "Jackass") kręcił niebezpieczne numery pod szyldem "CKY". Jego filmy spodobały się ludziom z MTV, którzy zaprosili go do współpracy. Tak narodził się "Jackass" (serial i cztery filmy kinowe). Później Margera dostał własne show – "Viva La Bam" i realizował wiele innych projektów.
Margera był przez lata prawdziwą ikoną amerykańskiej popkultury. I jak na gwiazdę rocka przystało, imprezował do upadłego, nadużywał alkoholu i rozmaitych używek. W końcu stoczył się na dno i zaczął szukać pomocy psychiatrycznej i na odwyku. Niestety wewnętrzne demony znowy wzięły nad nim górę.
Niedawno pisaliśmy, że Margera uciekł w połowie czerwca z ośrodka odwykowego i znalazł się dopiero po dwóch dniach po interwencji rodziny i policji. Kilka dni później znowu doszło do ucieczki i tym razem 42-latek "poszedł w tango" na całego.
Bam Margera imprezuje po ucieczce z odwyku:
Portal TMZ opublikował fragmenty nagrań, które pokazują Margerę w towarzystwie kilku mężczyzn w mocno imprezowym nastroju. Widać tam, jak były gwiazdor MTV ledwie trzyma się w pionie, a ostatecznie leży nieprzytomny, podczas gdy jego kompani kontynuowali zabawę.
Jak donosi portal PageSix, Margera po raz drugi uciekł z odwyku pod koniec czerwca. 42-latek miał być później widziany w barze na Florydzie, gdzie nie wylewał za kołnierz. Później poprosił kogoś o przewiezienie do szpitala, bo skarżył się na ból nadgarstka. Imprezy nie skończył jednak na oddziale ratunkowym. Tego samego dnia miał się bowiem wybrać z kolegami do klubu ze striptizem. Świadek donosi, że Margera zastrzegł, że nie chce bliskich kontaktów z tancerkami, bo "kocha swoją żonę i synka".
Bam Margera od 2013 r. jest mężem Nicole Boyd, z którą ma 4-letniego syna Phoenixa.