Benny Hill zmarł 25 lat temu. Co stało się z jego fortuną?

Uchodził za jednego z najpopularniejszych brytyjskich komików, zarabiał miliony, a widzowie go uwielbiali. Życie Benny'ego Hilla nie było jednak usłane różami. W rzeczywistości był człowiekiem niezwykle samotnym i nieszczęśliwym. Miał niewielu przyjaciół, a rodzina przypominała sobie o nim dopiero wtedy, gdy zaczęto dzielić pozostawiony przez niego spadek.

Benny Hill zmarł 25 lat temu. Co stało się z jego fortuną?
Źródło zdjęć: © Getty Images
Michał Nowak

Droga do wielkiej kariery nie była łatwa. Hill pochodził z niezamożnej rodziny, nie miał żadnych znajomości i od najmłodszych lat musiał sam na siebie zarabiać - pracował jako mleczarz, kierowca, bębniarz, by wreszcie zostać asystentem kierownika planu. Przyznawał, że na scenę ciągnęło go od dziecka, gdy obserwował występy swojego ojca i wuja, którzy bawili publiczność w cyrku jako clowni. Ale nigdy się nie spodziewał, że zostanie jedną z największych telewizyjnych gwiazd. Z czasem zaczął występować w radiu, stamtąd trafił na scenę i zbierał świetne recenzje. Pod koniec lat 40. zainteresowała się nim telewizja i Hill zaczął regularnie pojawiać się na małym ekranie.

Obraz
© Getty Images

Prawdziwą popularność przyniósł mu komediowy „The Benny Hill Show” - program, emitowany od stycznia 1955 roku w ponad 140 krajach, uczynił z niego jedną z najpopularniejszych postaci sceny rozrywkowej. Nie przeszkadzało mu, że został zaszufladkowany i postrzegany przez pryzmat swojej roli, choć chętnie korzystał z okazji, by wziąć udział w innych projektach. Pojawił się gościnnie w kilku filmach, między innymi we „Włoskiej robocie” (1969), „Chitty Chitty Bang Bang” (1968) i „Ci wspaniali mężczyźni w swych latających maszynach” (1965).

Obraz
© Getty Images

Lecz choć odnosił kolejne zawodowe sukcesy, jego życie prywatne było pasmem nieszczęść. Dwukrotnie się oświadczył - i dwukrotnie został odrzucony. Później, być może wystraszony widmem kolejnej odmowy, nie zabiegał już o względy kobiet. A ponieważ pozostał kawalerem, zaczęły rodzić się plotki, że Hill jest homoseksualistą. On sam stanowczo temu zaprzeczał i chętnie opowiadał pikantne historyjki o swoich miłosnych podbojach.

Nie krył jednak, że samotność go przerażała. Prawdziwych przyjaciół miał niewielu – do ich grona zaliczał się Jackie Wright, „mały łysy dziadek”, którego Hill klepał po głowie w „The Benny Hill Show”. Pocieszenie dawała mu praca, ale kiedy z czasem popularność Hilla zaczęła słabnąć, wpadł w depresję. Unikał ludzi, zaczął przybierać na wadze i miał coraz poważniejsze problemy zdrowotne. Nie chciał się jednak leczyć.

Obraz
© Getty Images

Zmarł w samotności 25 lat temu w kwietniu 1992 roku. Jego ciało znaleziono dopiero po 4 dniach, kiedy znajomy producent zaniepokojony, że Hill nie odbiera telefonu, zjawił się pod jego mieszkaniem. Komika znaleziono martwego, siedzącego w fotelu przed telewizorem. Przyczyną śmierci był zawał serca.

Hill pozostawił po sobie ogromny majątek wynoszący 10 milionów funtów - był człowiekiem oszczędnym i nigdy nie zależało mu na pieniądzach. Być może dlatego nigdy nie napisał też testamentu. Wprawdzie w jego dokumentach znaleziono list, w którym zapisywał majątek kilku bliskim przyjaciołom, ale nie został on potwierdzony notarialnie. A ponieważ jego rodzice i rodzeństwo nie żyli, zaczęto szukać dalszych krewnych. Tym samym cała fortuna została podzielona między siostrzenice i bratanków aktora - ludzi, którzy nie utrzymywali z Hillem żadnego kontaktu, a w dodatku otwarcie przyznawali, że nie tylko go nie lubią, ale wręcz nim gardzą. Kiedy jednak zaoferowano im spadek, przyjęli go bez wahania.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (131)