Berlinale 2017. Zagraniczne media o "Pokocie" Agnieszki Holland. „Niedoskonały, ale prowokujący i wywrotowy”
„Niedoskonały”, ale „prowokujący”, „intrygujący”, „wywrotowy ekothriller”. Tak dziennikarze na Festiwalu w Berlinie recenzują „Pokot”, który w prestiżowej sekcji konkursowej walczy o Złotego Niedźwiedzia. Zagraniczni krytycy przyznają, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli. W kuluarach mówi się o nim „dziwny” i „zaskakujący”. To cenne przymioty w berlińskim konkursie.
- Polska mistrzyni powraca na ekrany dziwnym ekothrillerem, który wychodzi poza schematy - pisze na gorąco Ben Croll z IndieWire. - Ten film ma sceny niepotrzebne, powtarza niektóre myśli i momenty. Ale co z tego? Nie jest doskonały. Ale ile znacie wywrotowych thrillerów o prawach zwierząt, takich jak ten? - pyta dziennikarz.
Film oparty na powieści Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych” o emerytowanej pani inżynier Janinie Duszejko zgodnie zbiera pochwały za główną rolę Agnieszki Mandat. Według Seana Gallena (upcoming.co.uk) „przydaje ona niezwykłej głębi karykaturalnej bohaterce. Dzięki aktorce jest ona złożoną i fascynującą postacią”. Dziennikarz zauważa, że „reżyserka mistrzowsko żongluje elementami intrygującego thrillera i komedii”. Chwali też zdjęcia: „Dzika, spuszczona ze smyczy kamera wałęsa się po lasach, wzlatuje do nieba, odsłaniając zapierające dech w piersiach widoki”.
Ale według zagranicznych krytyków nie wszystko się w tym filmie udało. Dziennikarka „The Hollywood Reporter” zauważa, że postacie drugoplanowe są „alarmująco szkicowe i słabo rozwinięte”. Owen Gleiberman z „Variety” pisze,* że film miał potencjał na tytuł polskiego „Fargo”, „gdyby został zrobiony mądrzej”.* Według niego „Pokot” jest „bałaganiarski”, „zaczyna się wiele razy”. Amerykański krytyk gorzko stwierdza, że oglądając go ma się ochotę „przenieść główną bohaterkę do lepszego filmu”.
Ale średnia ocena „Pokotu” na Berlinale jest dobra. Dziennikarze podkreślają, że film jest mocno osadzony w realiach polskiej wsi i reżyserka nie cofa się przed krytyką Kościoła i skorumpowanej policji. Berliński festiwal lubi filmy wymykające się schematom, a przy tym zaangażowane politycznie. Taki jest „Pokot”. Czy dzięki temu zostanie doceniony w konkursie? O tym przekonamy się 18 lutego, gdy zostaną ogłoszeni zwycięzcy.
Przeczytaj naszą recenzję „Pokotu” TUTAJ.
Z Berlina Łukasz Knap