Bette Midler wreszcie się przyznała. Aktorka robiła sobie "coś" z twarzą?
Bette Midler ma 77 lat. Ale czy wygląda na swój wiek? Gładkie czoło i lekkie zmarszczki przy oczach mogą oszukać każdego. Po latach spekulacji aktorka zdecydowała się zdradzić, czy kiedykolwiek "poszła pod nóż".
Bette Midler nigdy nie była klasyczną pięknością. Braki urody nadrabiała talentem, który pokazała, grając w takich produkcjach jak "Hokus pokus" czy "Zmowa pierwszych żon". Pełna energii, roześmiana gwiazda zawsze potrafiła przyciągnąć spojrzenia. Nie była śliczna jak Goldie Hawn czy Cher, jej rówieśniczki, ale miało to swoje plusy - jej twarzy i rudych włosów nie dało się zapomnieć.
Teraz Midler jest w wieku emerytalnym, a ognisty kolor loków zastąpiła stateczna siwizna. Nie da się ukryć - Bette się starzeje. Jednak robi, co może, aby zmiany w jej wyglądzie nie były zbyt drastyczne.
Nic dziwnego, że od lat plotkuje się o operacjach plastycznych. Jaka jest prawda?
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.
Bette Midler poszła "pod nóż"?
Bette pojawiła się niedawno na gali rozdania Costume Designers Guild Awards. To właśnie na tej imprezie przyznała, że to i owo w swoim wyglądzie poprawiała.
Bette Midler wygląda fantastycznie
Midler na rozdaniu nagród żartowała, że "czas potrafi wszystko wygładzić". Dodała, że choć w branży show-biznesowej jest od prawie 60 lat, wygląda fantastycznie i dobrze o tym wie.
Bette Midler i "krawieckie poprawki"
Midler stwierdziła, że aby efekt był widoczny, musiała poddać twarz "krawieckim poprawkom". O operacjach nie powiedziała wprost, jednak jej słowa odczytano jednoznacznie.
Bette Midler się nie starzeje?
O Midler wspomina się jako o aktorce, która "się nie starzeje". Okazuje się jednak, że to nie kwestia genów czy diety i ilości snu, a stara, dobra operacja plastyczna.