Trwają prace nad kolejną superprodukcją *Ridleya Scotta - "Exodus". Jeden z głównych aktorów, Joel Edgerton zapowiada wielkie widowisko.*
Scott w swoim obrazie przedstawia Mojżesza (w tej roli zobaczymy Christiana Bale'a) z perspektywy, która do tej pory nie gościła w kinie. Na ekranie zobaczymy nie tylko przejście przez Morze Czerwone, ale również wcześniejsze dokonania biblijnego bohatera.
- Skala tego projektu jest ogromna - mówi w rozmowie z magazynem "Total Film" Joel Edgerton, który wciela się w postać faraona Ramzesa. - Ten rozmach Ridley i Steve Zaillian potrafią jednak uwiarygodnić. Czuć w tym wszystkim magię i trwogę, ale jednocześnie jest coś, czego można się chwycić, co uprawdopodabnia te wszystkie wielkie wydarzenia.
- To nie do końca taka historia, jaką poznałem na lekcjach religii - dodaje producent Mark Huffam. - To nadal ta sama opowieść, ale przepuszczona przez wrażliwość Ridleya. Tę historię przedstawiano mi przed laty, ale teraz my zakotwiczyliśmy ją w rzeczywistości.
W filmie, który na ekrany ma trafić na przełomie 2014 i 2015 roku, zobaczymy również takich aktorów, jak Aaron Paul, Sigourney Weaver, Ben Kingsley, John Turturro i Indira Varma.
Scott nie jest jedynym reżyserem, który w ostatnich miesiącach postanowił sięgnąć po tematykę chrześcijańską. Już 28 marca na ekrany naszych kin wejdzie produkcja "Noe: Wybrany przez Boga" Darrena Aronofsky'ego. Z kolei na 4 kwietnia zapowiedziano premierę "Syna Bożego" Christophera Spencera, kinowej wersji bijącego rekordy popularności serialu "Biblia".