Box office USA: Wściekłe ptaki rozdziobały Crowe'a i Goslinga [PODSUMOWANIE]
Marka "Angry Birds" jest dobrze znana niemal wszystkim użytkownikom smartfonów i miłośnikom gier komputerowych. Prosty pomysł likwidowania niesympatycznych świń z wykorzystaniem ptaków i procy przekształcił się w produkt, który podbił rynek gier na całym świecie.
Tym razem ekranizacja gry wideo obroniła się na dużym ekranie. Animacja "Angry Birds Film" stała się najpopularniejszym tytułem minionego weekendu w amerykańskich kinach. Słabo sprzedaje się natomiast sensacyjna komedia z Russellem Crowe i Ryanem Goslingiem
A ponieważ w biznesie trzeba iść za ciosem, zapadła decyzja, aby zdyskontować sukces w Hollywood. Tam można przecież zarobić ogromne pieniądze, choć, warto zauważyć,* że historia „ekranizacji” gier komputerowych wcale nie jest usłana różami.*
Jedną z pierwszych kinowych adaptacji gry wideo było „Mortal Kombat” z 1995 roku. Sukces filmu był duży. W Stanach Zjednoczonych na jego konto wpłynęło 70,5 miliona dolarów(przy budżecie sięgającym 18 milionów) i mogło się wydawać, że kolejne filmy inspirowane cyfrową rozrywką zaleją kinowy rynek. I rzeczywiście, takich produkcji powstało dość dużo, jednak praktycznie już tylko jedna była w stanie powtórzyć sukces „Mortal Kombat”. Tym filmem była oczywiście „Lara Croft: Tomb Raider” z 2001 roku. Obraz z Angeliną Jolie na całym świecie zarobił 275 milionów dolarów (w USA – 131,2 miliona) i był to moment wielkiego triumfu gier wideo w Hollywood. Jednak trwał on bardzo krótko. O czym świadczy chociażby słaba sprzedaż drugiej części „Lary Croft”, która w 2003 roku była w stanie zgromadzić w Ameryce już tylko 65,7 miliona dolarów.
Lista (często bardzo dotkliwych) porażek ekranizacji gier w Hollywood jest długa. Najbardziej spektakularną klęskę zaliczył film, który pojawił się w kinach zaledwie miesiąc po premierze pierwszej części „Lary Croft”. Mowa tu o „Final Fantasy”, którzy przy budżecie wynoszącym 137 milionów dolarów zarobił na całym świecie zaledwie 85,1 miliona dolarów (w USA – 32,1 miliona). Kolejni przegrani to m.in. „Need for Speed”, „Max Payne”, „Hitman” czy „Doom”. Do tego grona koniecznie zaliczyć trzeba komputerową animację „Ratchet i Clank”, która w amerykańskich kinach pojawiła się przed czterema tygodniami. Film ten zdołał zgromadzić zaledwie 8,6 miliona dolarów.
Natomiast „Angry Birds Film” nie zawiódł. Podczas premierowego weekendu zarobił w amerykańskich kinach 39 milionów dolarów (pierwsza pozycja w tym tygodniu). Plus 112 milionów dolarów poza Ameryką. To dobry prognostyk, dla kolejnej kinowej adaptacji "Warcraft: Początek", która na dużym ekranie pojawi się już 10 czerwca.
Równolegle z "Angry Birds Film" na ekranach amerykańskich kin zadebiutowały dwa tytuły dla starszej widowni.Oba sprzedały się znacznie poniżej oczekiwań. Niespodzianką jest zwłaszcza wynik filmu „Nice Guys. Równi goście”, który był mocno reklamowany już w czasie ceremonii wręczenia Oscarów. Tymczasem w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania film z Russellem Crowem i Ryanem Goslingiem zgromadził zaledwie 11,3 miliona dolarów (czwarta pozycja). Warto zwrócić uwagę, że „Nice Guys” zbiera świetne recenzje (na Rottentomatoes aż 90 proc. pozytywnych ocen) i określany jest jako jedna z najlepszych komedii sensacyjnych ostatnich lat. Obraz Shane’a Blacka („Iron Man 3”) pokazywany był również na festiwalu w Cannes, gdzie został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez krytyków jak i widzów. Producenci mogą więc liczyć, że ich film będzie się dobrze sprzedawał na rynku zewnętrznym. A może, dzięki dobrym opiniom, zdoła się jeszcze obronić w Stanach i wypracuje przyzwoity wynik?
W lepszej sytuacji znajduje się inna premiera minionego weekendu, czyli „Sąsiedzi 2”, która na starcie zgromadziła 21,8 miliona dolarów (trzecia pozycja). Warto jednak zauważyć, że przed dwoma laty pierwsza część komedii w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania zarobiła aż 49 milionów dolarów. Produkcja z 2014 roku była jednym z największych przebojów sezonu. Przy budżecie sięgającym jedynie 18 milionów dolarów na całym świecie zebrała 270 milionów (w USA – 150,2 miliona dolarów). Z rezultatu drugiej części filmu Seth Rogen i Zack Efron (odtwórcy głównych ról) nie będą już tak zadowoleni.
Tymczasem „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” stał się 25. produkcją w historii, która na całym świecie zarobiła ponad miliard dolarów. Na koncie ekranizacji komiksu znajduje się obecnie 1,053 miliarda dolarów. W tabeli wszech czasów daje jej to już 19. miejsce. Przed produkcją Marvela znajdują się jeszcze cztery tytuły oparte na komiksowym pierwowzorze.
- "Avengers” (2012) – 1,520 miliarda dolarów.
- "Avengers: Czas Ultrona” (2015) – 1,405 miliarda dolarów.
- "Iron Man 3” (2013) – 1,276 miliarda dolarów.
- "Mroczny Rycerz powstaje” (2012) – 1,085 miliarda dolarów.
- "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” (2016) – 1,053 miliarda dolarów.
W Stanach Zjednoczonych „Wojna bohaterów” zgromadziła 347,4 miliona dolarów. Podczas minionego weekendu na jej konto wpłynęło* 33,1 miliona dolarów* (druga pozycja w tym tygodniu).
Premiery następnego weekendu: „X-Men: Apocalypse” – kolejna ekranizacja komisu trafia na kinowy rynek; „Alicja po drugiej stronie lustra” – pierwsza część filmu wyreżyserowana przez Tima Burtona, która zarobiła ponad miliard dolarów.