Box office USA: z dużych chmur mały deszcz [PODSUMOWANIE]
To miał być jeden z najciekawszych weekendów jesiennego sezonu. Na ekrany kin wchodziły dwie produkcje, których budżet sięgnął ponad sto milionów dolarów. Jednak zarówno „Osobliwy dom Pani Peregrine” jak i „Żywioł. Deepwater Horizon” osiągnęły na starcie słabe wyniki.
Przed tygodniem wybrzydzaliśmy trochę na rezultat otwarcia „Siedmiu wspaniałych”. Przypomnijmy, że remake słynnego westernu (budżet 90 mln dolarów) w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania zarobił 34,7 miliona dolarów. Na tle dzisiejszych, bardziej kosztowanych premier ten wynik „wygląda” dużo lepiej.
Zacznijmy do filmu, który pod względem finansowym może się jeszcze obronić. „Osobliwy dom Pani Peregrine” (budżet 110 milionów dolarów) podczas premierowego weekendu zebrał w amerykańskich kinach 28,5 miliona dolarów (pierwsza pozycja w tym tygodniu). Obraz Tima Burtona jest produkcją fantasy adresowaną głównie do młodych widzów i dlatego wytwórnia 20th Century Fox liczy na stosunkowo małe spadki popularności. W sprzyjających okolicznościach może więc jeszcze za oceanem zarobić około 100 milionów dolarów. Poprzedni film Tima Burtona z Evą Green „Mroczne cienie” – adresowany do starszej widowni – zgromadził w Ameryce 79,7 miliona dolarów po otwarciu sięgającym 29,7 miliona dolarów. „Osobliwy dom Pani Peregrine” najprawdopodobniej otrzyma mocne wsparcie z rynku zewnętrznego. Od pewnego czasu filmy Tima Burtona poza Stanami cieszą się bowiem dużą większą popularnością niż w rodzimym kraju. Dla przykładu, wspomniane „Mroczne cienie” na rynku zewnętrznym zebrały 165 milionów dolarów. „Osobliwy dom Pani Peregrine” zapewne pójdzie w jego ślady.
W zdecydowanie gorszej sytuacji znajduje się „Żywioł. Deepwater Horizon” (budżet również 110 milionów dolarów). Na starcie jedynie 20,6 miliona dolarów (druga pozycja w tym tygodniu). Oparta na faktach historia awarii morskiej platformy wiertniczej, która doprowadziła do ogromnego wycieku ropy, zbiera bardzo dobre recenzje (na Rottentomatoes 82 proc. pozytywnych ocen), co daje pewne nadzieje, że katastroficzna produkcja będzie notować niezbyt duże spadki wpływów. Jednak szanse na to, że „Żywioł” uratuje się przed finansową porażkę, są właściwie iluzoryczne. Zwłaszcza w kontekście niezbyt pomyślnych informacji płynących z rynku zewnętrznego.
Dodajmy, że „Żywioł. Deepwater Horizon” to kolejny wspólny projekt Petera Berga (reżyseria) oraz Marka Wahlberga. Ich poprzedni film „Ocalony” przed trzema laty zarobił w Stanach 125,1 miliona dolarów (otwarcie – 37,8 miliona) przy budżecie wynoszącym 40 milionów dolarów. I to był sukces.
Trzecią pozycję wywalczył western „Siedmiu wspaniałych”. Podczas drugiego weekendu wyświetlania film w reżyserii Antoine’a Fuqua („Dzień próby”, „Olimp w ogniu”)* zgromadził 15,7 miliona dolarów.* Po 10 dniach – 61,6 miliona dolarów wpływów. Jak już wspomnieliśmy, sytuacja dużo lepsza, niż w przypadku dzisiejszych premier, jednak generalnie western też sprzedaje się poniżej oczekiwań. A na dodatek, wbrew przypuszczeniom sprzed tygodnia, „Siedmiu wspaniałych” nie podbija rynku zewnętrznego. Poza Ameryką uzyskuje przeciętne wyniki.
Słabo radzi sobie także animacja* „Bociany”* (13,8 miliona dolarów wpływów). Podczas drugiego weekendu wyświetlania produkcja Warner Bros. zanotowała wprawdzie mały spadek popularności (35 proc.), ale po 10 dniach wyświetlania na koncie posiada skromne 38,8 miliona dolarów. Dla porównania, „Sekretne życie zwierzaków domowych” taką kwotę (dokładnie 38,5 miliona) zarobiło w ciągu pierwszego dnia wyświetlania.
Jak widać, jesienny sezon w amerykańskich kinach składa się głównie z tytułów, które sprzedają się poniżej lub znacznie poniżej oczekiwań. Jednym z nielicznych wyjątków jest „Sully” (piąta pozycja w tym tygodniu – 8,4 miliona dolarów). Dramat Clinta Eastwooda opowiadający historię pilota Chesleya Sullenbergera, który przed siedmioma laty uszkodzonym samolotem wodował na rzece Hudson w samym centrum nowojorskiej aglomeracji,podczas minionego weekendu stał się dwudziestym filmem w tym roku, który w amerykańskich kinach zarobił ponad sto milionów dolarów (105,4 miliona dolarów).
Premiery następnego weekendu: „Dziewczyna z pociągu” – ekranizacja bestsellerowej powieści Pauli Hawkins (w głównej roli Emily Blunt); „Middle Scholl” – komedia młodzieżowa; „The Birth of a Nation” – zwycięzca festiwalu w Sundance.