Brutalne sceny w nowym odcinku. Już przyciąga wielką widownię
Czwarty odcinek "Pingwina" serwuje krwawe i brutalne sceny. Twórcy, którzy do tej pory skupiali się na postaci tytułowego bohatera, ostatni odcinek poświęcili w całości postaci Sofii. Dziewczyna przechodzi prawdziwe piekło.
17.10.2024 | aktual.: 22.10.2024 09:59
"Pingwin" z fenomenalną rolą Colina Farrella, którego nie da się poznać pod grubymi warstwami protez i makijażu, cieszy się sporą popularnością na platformie Max. Recenzenci chwalą mroczny klimat i wciągające zwroty akcji i to przekłada się na zainteresowanie widzów. W pierwszych chwilach od premierowego odcinka serial obejrzało ponad 5 mln widzów w samych tylko Stanach. Widownia zdaje się jeszcze bardziej rosnąć. A to za sprawą brutalnego, czwartego odcinka "Pingwina".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pingwin" z brutalnymi scenami
Czwarty odcinek produkcji przyciągnął w USA 1,7 mln widzów. To więcej niż poprzednie dwa odcinki. Trzeci miał widownię liczącą 1,4 mln widzów, zaś drugi 1,6 mln. W sumie serial, jak podaje "The Wrap", uzbierał już 13-milionową widownię. Wszystko wskazuje na to, że internauci zaczęli zachęcać się nawzajem do włączenia "Pingwina" po tym, co część z nich zobaczyła w czwartym epizodzie.
Ten skupia się na Sofii, którą gra Cristin Milioti. Po wydarzeniach z poprzedniego odcinka, gdy na sam koniec Oz i Sofia klęczą z bronią przystawioną do skroni przez inną rodzinę gangsterów, dziewczyna orientuje się, że to Oz jest jej największym wrogiem i stoi za ostatnimi zbrodniami. Czwarty odcinek to wspomnienia z przeszłości Sofii. Uwaga, tu mogą pojawić się spoilery.
Twórcy sięgają po historię Sofii, której matka miała odebrać sobie życie. Młodziutka Sofia zaczyna zastanawiać się, co naprawdę stało się z matką i czy ma to powiązanie ze śmiercią innych kobiet, które odebrały sobie życie w podobny sposób, co jej rodzicielka. Gdy Sofia zbliża się do prawdy, ojciec pozbywa się jej w okrutny sposób. Wtedy właśnie Falcone dostaje przydomek The Hangman, Kat.
Sofia trafia do Arkham, gdzie jest torturowana, także przez współwięźniarki. Przeżywa prawdziwe piekło. - Kiedy przeczytałam scenariusz 4. odcinka, pomyślałam "Okej, robię to". Zrozumiałam drogę do tej pierwotnej traumy, rozpad tej kobiety i jej odrodzenie - komentuje Helen Shaver, reżyserka tego odcinka.
- Wiedziałam więc, że chcę, by widzowie doświadczyli tego, co ona. To porusza publikę. To jest ta prawda, która nas uderza, która jest niezaprzeczalna. W przeciwnym razie to tylko nieuzasadnione tortury, coś w stylu "pobijmy tę kobietę". Jeśli mamy zamiar ją uderzyć, musi pojawić się siniak. Prawdziwy. Chcemy zobaczyć ranę i proces gojenia albo może raczej konsekwencje tego, co tortury robią z człowiekiem - dodała
- To było wstrząsające. Ten scenariusz był naprawdę mroczny, szczególnie fakt, że musiałam założyć strój więźnia i eksplorować zmiany, jakie w niej zachodzą. Dużo rozmawialiśmy o tym, jakie etapy przechodzi, jak jest doświadczana, aż w końcu coś w niej pęka i popada w szaleństwo - komentowała Milioti dla "The Wrap".
Colin Farrell, gwiazda produkcji, zapowiadał w końcu, że "Pingwin" będzie "niezwykle brutalny". Nie mylił się.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o hitowej polskiej komedii "Rozwodnicy" na Netfliksie, zastanawiamy się, czy Demi Moore dostanie Oscara, czy Złotą Malinę za "Substancję" i zdradzamy, co dzieje się na planach filmów i seriali. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: