W "Pingwinie" ma doklejone protezy. Jedną bardzo intymną
W jednej ze scen nowego "Pingwina" bohater jest torturowany nago. Choć ciało aktora nie jest pokazane w całości, stworzono specjalną protezę genitaliów. - Musiałem poprosić o ręcznik - wspomina Colin Farrell.
Na platformie Max od 20 września można oglądać serial "Pingwin". Colin Farrell wciela się w komiksowego antybohatera, Ozza Cobba, którego ostatnio widzowie oglądali w mrocznym "Batmanie" z 2022 r. Ciało tytułowego Pingwina jest zdeformowane, dlatego Farrell musiał nosić specjalny kostium i kilka protez, m.in. na twarzy. Aktor nie przebierał w słowach, gdy w rozmowie z mediami opowiadał: - Kocham to, ale praca nad serialem mnie wykończyła. Pod koniec jęczałem jak dziecko każdemu, kto mnie tylko słuchał i chciałem, żeby to się k...wa skończyło.
Colin Farrell dostał intymną protezę do sceny tortur
Colin Farrell znów pokazuje swój talent aktorski, przechodząc niesamowitą metamorfozę do roli Oswalda "Oz" Cobba. Transformacja aktora została przygotowana przez dwukrotnie nominowanego do Oscara artystę Mike’a Marino. Codzienna charakteryzacja Farrella trwała około trzech godzin i obejmowała dwuetapowy proces stworzenia kostiumu oraz dziewięciu elementów na twarz. Marino i jego zespół z Prosthetic Renaissance dopracowywali każdy szczegół, od ubrań po maski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pingwin": Oko w oko z legendą
Efekty można zobaczyć już w pierwszych odcinkach serialu. Jest moment, w którym widzimy zdeformowaną stopę Pingwina czy scena tortur, w której Pingwin jest całkiem nagi. I choć widzowie nie widzą anatomicznych szczegółów jego ciała, to ekipa przygotowała pełen kostium dla aktora. Łącznie z protezą penisa. - Miałem genitalia przyczepiane na rzepy i ładny retro busz wokół. Te dodatkowe protezy, specyficzne dla sceny tortur, były dodatkiem do warstw makijażu i protez, które już nosiłem na ciele i twarzy, aby fizycznie przekształcić się w Pingwina - komentuje Farrell w "Variety".
Poziom dyskomfortu był dla aktora tak duży, że pomiędzy ujęciami prosił ekipę o to, by mógł zasłonić się ręcznikiem. Choć dobrze wiedział, że to nie było jego nagie ciało, a pełen kostium. - Czułem się nagi, choć taki nie byłem. Byłem całkiem zasłonięty nagim ciałem człowieka. To niby nie byłem prawdziwy ja, ale to miało dziwny wpływ na moje ego - mówi aktor.
Colin Farrell jest w "Pingwinie" nie do poznania i tylko po oczach można się domyślać, że pod toną protez i makijażu jest właśnie ten znany aktor. Jak zdradził, wizerunek serialowego Pingwina jest wzorowany na... Harveyu Weinsteinie - odsiadującym wyrok za gwałty i molestowanie seksualne byłym hollywoodzkim producencie filmowym.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: