Mąż pił i bił. Aktorka po latach komentuje
Denise Richards może nigdy nie była dobrą aktorką, ale braki nadrabiała na ekranie urodą i wdziękiem. W drugiej połowie lat 90. była uważana za jedną z najseksowniejszych gwiazd w Hollywood. Jej karierę zniszczył toksyczny związek z Charliem Sheenem. W najnowszym wywiadzie aktorka powraca do tamtych wydarzeń i podsumowuje zaskakującą pointą.
W 1997 roku zagrała u Paula Verhoevena w superprodukcji science-fiction "Żołnierze kosmosu". Rok później uwodziła Kevina Bacona i Matta Dillona w "Dzikich żądzach". Nim się obejrzała została dziewczyną Bonda w filmie "Świat to za mało" z Piercem Brosnanem. Szybko stała się hollywoodzką gwiazdą, ale później dziennikarze i widzowie przestali interesować się jej filmami, bo całą ich uwagę skupiał wybuchowy związek z gwiazdą "Plutonu" i "Walt Street" – Charlie Sheenem.
Poznali się w 2001 roku na planie filmu "Dobre rady". Pobrali się rok później. Związek był o tyle owocny, że małżonkowie doczekali się dwóch córek. Poza tym, był dla aktorki udręką. Sheen był niewierny, nawiązywał romanse z gwiazdkami filmów dla dorosłych (z jedną z nich później się ożenił), stosował przemoc domową, był agresywny i brutalny, uzależniony od alkoholu, narkotyków i zatargów z policją. Richards wytrzymała tak kilka lat. Do rozwodu doszło w 2006 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
SNEAK PEEK: Your First Look at Denise Richards and Her Wild Things | Season 1 (S1) | Bravo
W najnowszym wywiadzie dla magazynu "People" aktorka powraca do tematu głośnego i burzliwego małżeństwa z Charliem Sheenem. Przyznaje w nim, że opinia publiczna i tak niewiele wiedziała, co się działo wówczas w jej domu. "To była przejażdżka kolejką górską, bardziej, niż ludzie zdają sobie sprawę. To był wyjątkowo trudny, ciężki czas. Przede wszystkim starałam się chronić dzieci. Myślałam, że nigdy nie dowiedzą się, co się stało, ale jest wręcz przeciwnie" – przyznaje aktorka.
Jednak to właśnie dzieci są powodem, dla którego Richards nie żałuje związku z Charliem Sheenem. "Nasz związek nie był dobry, to nie było udane małżeństwo. Ale wierzę w to, że los nas połączył, abyśmy mogli mieć nasze córki" - ocenia.
Po latach udało im się jednak dojść do porozumienia, a nawet wspierać nawzajem. "Teraz patrzymy wstecz i myślimy: ‘O Boże, jak to się mogło wydarzyć?’. Ale ostatecznie jesteśmy ze sobą związani. Teraz potrafimy się już nawet śmiać z tego całego g...a, przez które przeszliśmy" – podsumowuje aktorka.
Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
