Chris Rock dostał w twarz na Oscarach. W końcu zabrał głos

Niestety za sprawą agresywnego zachowania Willa Smitha 94. gala wręczenia Oscarów przejdzie do historii jako dramatyczne, telewizyjne show. Gdy Chris Rock niefortunnie zażartował z fryzury Jady Pinkett Smith, która cierpi na łysienie plackowate, jej mąż wtargnął na scenę i spoliczkował komika. Od tego czasu Chris Rock milczał.

Dopiero w środę 30 marca podczas występu w Bostonie nawiązał do ostatnich wydarzeń. - A jak minął wasz weekend? - tymi słowami przywitał publiczność. Komik przyznał, że scenariusz stand-upu powstał przed Oscarami i nie chciałby zmieniać swoich planów, ale też nie mógł przemilczeć sensacyjnych scen z jego udziałem, które zobaczyły miliony widzów na całym świecie.

- Wciąż przetwarzam to, co się wydarzyło. Nie mam przygotowanego gó... do powiedzenia o tym, jeśli przyszliście tutaj tylko po to - wyjaśnił.

Rock nie przeprosił Jady Pinkett Smith za swój niestosowny żart. Za to nie odpuścił sobie szydzenia z kolejnych znanych osób. Nabijał się, że w najbliższym tygodniu planuje wazektomię po tym, jak zobaczył 78-letniego Roberta DeNiro odprowadzającego swoją 11-letnią córkę do szkoły.

Przypomnijmy, że Will Smith publicznie przeprosił za spoliczkowanie Chrisa Rocka. "Przemoc w każdej formie jest trująca i niszczycielska. Moje zachowanie ostatniej nocy podczas rozdania nagród Akademii było nieakceptowalne i niewybaczalne. Żarty na mój temat są częścią tej roboty, ale żarty z choroby Jady to dla mnie za wiele do zniesienia i zareagowałem emocjonalnie" - oświadczył.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.