Chuck Norris omal nie umarł. W ciągu 45 minut legendarny aktor przeszedł dwa zawały
Okazuje się, że reputacja Chucka Norrisa wcale nie jest przesadzona. Gwiazdor kina akcji pokonał ostatnio śmierć. Dwa razy.
Blisko tragedii było 16 lipca. Norris wraz z rodziną wracał z Las Vegas, gdzie był gościem turnieju sztuk walki. Po drodze do domu Norrisowie zatrzymali się w Tonopah Station Hotel and Casino w stanie Nevada. Jak podaje serwis RadarOnline, 77-letni aktor przeszedł tam w krótkim czasie dwa zawały.
Pierwszy miał miejsce w pokoju hotelowym, kiedy aktor brał prysznic. Drugi w szpitalu, do którego został przetransportowany karateką. Podobno wszystko w odstępie ok. 45 min. Po dwóch zawałach przewieziono Norrisa helikopterem do kliniki w Reno. Po kilku dniach został wypuszczony do domu.
- Takie coś zabiłoby większość osób w jego wieku, ale Chuck jest w znakomitej formie fizycznej - zdradził informator serwisu.
Chucka Norrisa mogliśmy podziwiać ostatnio w filmie "Niezniszczalni 2" u boku Sylvestra Stallone'a, Jasona Stathama i Jean-Claude'a Van Damme'a.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram