Claudia Cardinale skończyła 80 lat. Kiedyś była prawdziwą seksbombą
15.04.2018 | aktual.: 16.04.2018 09:47
Jako nastolatka nie sądziła, że zostanie aktorką. Myślała raczej o zawodzie nauczycielki, jednak los chciał inaczej. Była przepiękna i właśnie dzięki urodzie trafiła na sam szczyt. Co ciekawe, udało jej się stać nową włoską ikoną seksu, wielką gwiazdą i podziwianą aktorką, chociaż przez długi czas nie potrafiła posługiwać się językiem włoskim.
Ukrywała to i uczyła się mówić po włosku, ale nie to było jej najpilniej strzeżonym sekretem. Tajemnica dotyczyła jej brata - w ten sposób mówiła o chłopcu, którego urodziła jako 20-latka. Maluch naprawdę był jej dzieckiem, jednak Cardinale, aby nie stracić kontraktu i móc pracować jako aktorka, przez całe lata nikomu nic nie zdradziła.
W 2018 roku gwiazda świętowała 80. urodziny. Niestety, czas jest nieubłagany - po zniewalającej urodzie Claudii nie pozostał nawet ślad.
Śliczna nastolatka
Urodziła się w Tunezji, znajdującej się wówczas pod protektoratem Francji, toteż przyszła gwiazda kina przez długie lata nie znała zupełnie języka włoskiego. Opanowała go dopiero wtedy, kiedy trafiła przed kamery. Nauka nowego języka była najmniejszym z jej problemów.
Miała 17 lat, kiedy zakochała się w starszym o dziewięć lat Francuzie. Mężczyzna, jak wyznała po latach, zgotował jej prawdziwe piekło. Ich związek był toksyczny, pełen przemocy. W dodatku partner wielokrotnie ją gwałcił.
Bała się od niego odejść. Szansą na wyrwanie się z jego ramion był konkurs na najpiękniejszą Włoszkę. 19-latka zgłosiła się na niego "z ulicy" i z miejsca pokonała wszystkie swoje rywalki.
Gwiazda kina
Nagrodą był wyjazd na festiwal filmowy w Wenecji. A tam natychmiast zainteresowali się nią ludzie z branży. Dziewczyna podjęła naukę aktorstwa w Centro Sperimentale di Cinematografia i rozpoczęła karierę filmową.
Na dużym ekranie zadebiutowała rok później w "Nieznanych sprawcach", czarnej komedii Mario Monicelliego. Młodziutka aktorka dobrze wykorzystała swoją szansę. Chwilę później była już jedną z najpopularniejszych włoskich gwiazd.
W 1958 roku urodziła nieślubnego syna. Kontrakt ze studiem filmowym uniemożliwił jej wychowywanie chłopca - był tak skonstruowany, że Cardinale sama nie mogła decydować ani o swoim wyglądzie, ani zamążpójściu czy urodzeniu dziecka.
Małżeństwo
Aktorka urodziła syna, ale światu mówiła, że jest on jej bratem. Dzięki kłamstwu kariera Cardinale nie została nagle przerwana. Umiejętnie pokierował nią Franco Cristaldi, który w 1966 roku ożenił się ze swoją podopieczną. Adoptował też Patrizio, którego wychowywała rodzina gwiazdy. Małżeństwo przetrwało do 1975 roku, zakończyło się rozwodem.
W życiu prywatnym Cardinale się nie układało, inaczej było z zawodowym - wciąż dostawała nowe role. Jednak mimo że prasa, krytycy i publiczność byli zadziwiająco zgodni odnośnie umiejętności i urody Cardinale, producenci mieli z nią nie lada problem.
Charakterystyczna chrypka
Był nim niski, lekko zachrypnięty głos, który nie pasował do granych przez nią powabnych, bardzo dziewczęcych bohaterek. Dlatego przez pierwsze lata obecności na ekranie, ustami Cardinale mówiła lektorka, co w realiach włoskiej kinematografii nie było niczym dziwnym.
Pierwszym filmem, w którym widzowie mogli ją usłyszeć, okazał się dopiero "Osiem i pół”"z 1963 roku, kiedy artystka miała na koncie już kilkanaście ról.
Kariera Cardinale nie ograniczała się do włoskich produkcji i tamtejszej publiczności. Z czasem o śliczną aktorkę upomniało się również Hollywood.
Kariera w USA
Claudia pojawiła się m.in. u boku Petera Sellersa w pierwszej "Różowej Panterze" Blake’a Edwarsa, westernowym "Świecie cyrku" z Johnem Wayne’em czy "Wojnie w Algierze", dramacie wojennym w reżyserii Marka Robsona.
W wielu wywiadach aktorka podkreślała, że choć debiutowała w okresie, kiedy we włoskim kinie kobieta stanowiła zaledwie ładny dodatek, nigdy nie pozwoliła wykorzystać się przemysłowi i zawsze uparcie stawiała na swoim.
Jednak, czy nie przeczy temu sytuacja z ukrywaniem syna?
Znalazła miłość swojego życia
W 1979 roku gwiazda wyszła za mąż za Pasquale'a Squitieriego. Owocem związku jest córka Claudia. Cardinale w końcu udało się znaleźć miłość swojego życia.
W odróżnieniu od innych wielkich diw kina lat 50. i 60., jak Brigitte Bardot czy Gina Lollobrigida, Cardinale praktycznie nieprzerwanie występuje. W 2017 roku, jako 79-latka, pojawiła się w produkcji "Piccolina Bella".