Colin Farrell śpiewa po rosyjsku! ''Niepokonani'' już w kinach!

Źródło zdjęć: © Monolith Films

11 kwietnia 2011, 17:01

„Niepokonani” w reżyserii *Petera Weira przywędrowali do polskich kin w piątek 8 kwietnia. Na film warto się wybrać choćby ze względu na… śpiewającego po rosyjsku Colina Farrella. Hollywoodzki aktor wcielił się w rolę niebezpiecznego kryminalisty ze słowiańską duszą. Farrell jako pierwszy z całej ekipy poznał scenariusz filmu.*

Walka (Colin Farrell) to kryminalista, jeden z przywódców nieformalnej grupy rządzącej gułagiem, uprawnionej przez strażników do nadzorowania robót i zastraszania „politycznych”. Prawie łysy, z czarnymi jak węgiel oczami oraz wytatuowanymi na piersi podobiznami Lenina i Stalina budzi strach wśród innych. Jest jak czujne zwierzę i najbardziej niebezpieczny drapieżnik. Ciągnie go do kart, ale dużo przegrywa przez co popada w poważne kłopoty. Nawet przemoc nie uratuje już jego sytuacji. Znajduje się w ślepym zaułku, ograniczonym zasiekami z drutu kolczastego. Jedynym wyjściem z sytuacji jest ucieczka. Podziwia Janusza, głównego bohatera (Jim Sturgess). Nadaje mu tytuł pahana, bo widzi w nim cechy przywódcze.

Kartą przetargową Walki we wszystkich sytuacjach jest „wilk” - nóż, który nie raz uratował mu życie i okaże się wybawicielem także podczas ucieczki. Walka przyłącza się do uciekinierów, choć jednocześnie to dla niego poważny dylemat. Zależny jest od ludzi, z którymi nigdy by się nie zetknął w normalnym życiu, poza obozem…

Colin Farrell był pierwszym aktorem, który miał okazję zapoznać się ze scenariuszem „Niepokonanych”. Jego wrażenia były mieszane. Interesowała go historia, ale nie widział siebie w roli Walki.

- Zafascynował mnie świat Gułagu, życie więźniów, ich wzajemne relacje. A jeszcze bardziej zaintrygowała mnie sama podróż. Jeżeli chcesz przeżyć, musisz iść. Mimo braku sił czy zwątpienia. Propozycja od Petera Weira to szczególne wyróżnienie. Nie mogłem jednak zobaczyć siebie w roli któregoś z uciekinierów. Walka wydał mi się słaby, mimo, iż był niebezpieczny i agresywny. Po ponownym przeczytaniu scenariusza zrozumiałem jednak jak ważną rolę odgrywał w grupie uciekinierów. Należał do niej stojąc jednocześnie na marginesie. Walka wnosił do tej opowieści coś jeszcze - będąc produktem tego zdegenerowanego systemu, pokazywał jego nieludzkość i słabość. Zrozumiałem, że ten film będzie czymś więcej niż sumą opowieści o losach jego poszczególnych bohaterów. Dlatego zdecydowałem się przyjąć tę rolę.

** [