''Cosmos'': Andrzej Żuławski nie doczekał polskiej premiery swojego ostatniego filmu

Obraz
Źródło zdjęć: © EastNews

Andrzej Żuławski zmarł w wieku 75 lat, pozostawiając po sobie reżyserski dorobek w postaci kilkunastu filmów docenianych na zagranicznych festiwalach. Autor nagrodzonego w Cannes „Opętania” nie doczekał się polskiej premiery ostatniego dzieła zatytułowanego „Cosmos”, za który otrzymał nagrodę dla najlepszego reżysera na Festiwalu w Locarno.

„Cosmos” był pierwszym od piętnastu lat filmem w reżyserii Żuławskiego, który napisał również scenariusz na podstawie głośnej powieści Witolda Gombrowicza.

- Jego ostatni film jest adaptacją kongenialną, rzeczywiście oddającą ducha tej prozy, a jednocześnie będący swoistym rozrachunkiem i pożegnaniem z własną twórczością. Wszystkie jego poprzednie filmy i lektury do tego dzieła go doprowadziły. Żuławski był mistrzem reżyserii i to widać w „Cosmosie”. Ustawianie aktorów, tempo filmu, fraza, specyfika z jednej strony kompletnie niedzisiejsza, z drugiej kompletnie współczesna – życzę każdemu na starość takiego dzieła, które byłoby syntezą całego dorobku - mówi w rozmowie z WP pisarz Jakub Żulczyk .

„Cosmos” debiutował w ramach konkursu głównego na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno 8 sierpnia 2015 roku. Film nie zdobył Złotego Lamparta, za to Andrzej Żuławski otrzymał Srebrnego Lamparta za najlepszą reżyserię.

Obraz

Film nie doczekał się jeszcze polskiej premiery, ale po pokazie w Locarno o „Cosmosie” wypowiadały się największe zagraniczne media. Indiewire pisało, że „Cosmos” został zaprojektowany tak, aby zobrazować proces twórczy jako formę obłędu – pasującego do postawy filmowca, którego twórczość zwykle nie idzie w parze z komercyjnymi oczekiwaniami.

Hollywood Reporter nazwał „Cosmos” metafizyczną komedią legendarnego polskiego reżysera, która oferuje bezkompromisową intensywność, która była znakiem rozpoznawczym Żuławskiego.

Z kolei Stopklatka.pl podkreśliła, że ze względu na osobę Żuławskiego i Gombrowicza chciałoby się podchodzić do „Cosmosu” jak do filmu polskiego, jednak jest on na wskroś francuski. (…) Społeczne obserwacje zdradzają w każdym swym przejawie, że twórca oddalił się od swojej ojczyzny na dobre.

Xawery Żuławski, syn reżysera, kilkanaście godzin przed śmiercią ojca napisał na Facebooku o jego ciężkim stanie. Na koniec dodał: - Jest mi bardzo ciężko pisać te słowa, ale to ważne szczególnie teraz, kiedy jego ostatni film zaczyna "żyć" własnym życiem ... Pomyślcie o nim.

Wybrane dla Ciebie

"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"