"Czułam się zgnębiona". Na festiwal do Cannes pojechała tylko raz w życiu
Stanisława Celińska w najnowszym wywiadzie wspomina trudne początki w swoim życiu i pewien wyjazd do Cannes, który przysporzył jej sporo stresu.
18.12.2024 14:42
Stanisława Celińska, jedna z najbardziej cenionych aktorek w Polsce, przez lata zmagała się z uzależnieniem od alkoholu, co niemal zniszczyło jej relacje z bliskimi. Dziś, w wieku 77 lat, czuje się spełniona i potrzebna. "Myślę, że jestem szczęśliwym człowiekiem" - mówi artystka w wywiadzie dla "Plejada".
Droga do sukcesu
Kariera Celińskiej trwa nieprzerwanie od ponad 50 lat. Aktorka zagrała w wielu polskich klasykach, takich jak "Noce i dnie" czy "Nie ma róży bez ognia". Za role w filmach "Pieniądze to nie wszystko" i "Joanna" otrzymała prestiżowe nagrody Orły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W młodości Celińska czuła się zgnębiona i niepewna siebie. Wspomina, jak podczas festiwalu w Cannes, gdzie pojechała z filmem "Krajobraz po bitwie", czuła się zagubiona. "Imponował mi tamten świat, ale czułam się niepewna, zgnębiona. W Cannes zamartwiałam się, że nasz film jest tak słabo reklamowany – był jeszcze 'ciepły', ledwo skończony. Daniel Olbrychski mówił: 'Uspokój się. Ciesz się! Nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś tu wrócisz.' Miał rację. Nigdy mnie już tam nie zaproszono" - wyznaje aktorka.
Dla Celińskiej najważniejszy był wtedy film. "Był nawet czerwony dywan. Z produkcji filmu dostałam 50 dolarów na fryzjera. Kiedy Andrzej Wajda i Daniel mnie zobaczyli, powiedzieli, że nigdzie ze mną nie pójdą, bo mam na głowie kapustę, która wygląda strasznie" - dodała z uśmiechem aktorka
Nowe spojrzenie na życie
Dziś Celińska patrzy na życie z większym optymizmem. "Teraz bardziej umiem cieszyć się życiem. Bardziej umiem żyć" - mówi. Aktorka podkreśla, że czuje się potrzebna i spełniona, co daje jej ogromną satysfakcję.
Celińska, mimo trudnych doświadczeń, znalazła w sobie siłę, by pokonać przeciwności i odnaleźć szczęście. Jej historia jest inspiracją dla wielu, pokazując, że nawet po najtrudniejszych chwilach można odnaleźć radość i spełnienie.
Kariera Stanisławy Celińskiej
Stanisława Celińska, uznana polska aktorka, rozpoczęła karierę w 1968 roku, stając się jedną z najważniejszych postaci polskiego teatru i kina. Jej gra w filmach i serialach, takich jak "Panny z Wilka" czy "Barwy szczęścia", zdobyła uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. Rozkwit kariery Celińskiej przypadł na lata 70., kiedy także rozpoczęła życie rodzinne, jednak z czasem pojawiły się trudności osobiste związane z nałogiem alkoholowym.
Celińska otwarcie przyznaje się do walki z uzależnieniem, które znacznie wpłynęło na jej życie zawodowe i osobiste. Jak sama mówi, przez alkohol zaniedbywała obowiązki zawodowe oraz rodzinę, a uzależnienie stało się ciągiem niekończących się problemów. Przełomem stała się dla niej wiara oraz wewnętrzna siła, dzięki którym zdołała powrócić na właściwe tory.
W dzieciństwie Celińska zmagała się z brakiem zainteresowania ze strony rodziców oraz trudnymi warunkami życia, co mogło wpłynąć na późniejsze decyzje życiowe. Wspomina, że od najmłodszych lat odczuwała brak uwagi, a ojca straciła w młodym wieku. Pomimo to, determinacja i talent doprowadziły ją do świata aktorstwa, gdzie dzięki pracy i oddaniu osiągnęła wielkie sukcesy.
Aktorka prowadzi obecnie spokojne życie, skupiając się na najbliższych i karierze wokalnej, która stała się ważnym aspektem jej życia. Celińska ceni sobie bliskość kontaktu z publicznością, zarówno podczas koncertów, jak i spotkań prywatnych. Jej doświadczenia oraz otwartość na rozmowy, w tym z własnymi dziećmi o przeszłości, stają się inspiracją dla innych, którym również przyszło zmagać się z osobistymi przeciwnościami.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o nowości Prime Video, czyli "Gąsce", sprawdzamy, jak prezentuje się "Diuna: Proroctwo" i zachwalamy "Matki Pingwinów". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: