Czy nowe ”To” uratuje filmowy biznes? Zapytaliśmy polskich widzów o wrażenia po przedpremierowym pokazie
Reakcje po seansie były różne. - Jest to jedna z pięciu najlepszych, pełnometrażowych ekranizacji Kinga, nie licząc seriali - mówił jeden z fanów amerykańskiego Mistrza Grozy. Inny z widzów zapytany czy poleciłby "To” znajomemu odparł - Jeśli miałby wolne 2,5 godziny, to tak. Dla mnie film był za długi - stwierdził.
Akcja klasyka horroru rozgrywa się w miasteczku Derry w stanie Maine, w którym regularnie dochodzi do tajemniczych porwań i morderstw. Ich ofiarami często są dzieci. Grupa siedmiorga przyjaciół postanawia odszukać sprawcę. Wkrótce okazuje się, że "To" jest żyjącym od tysiącleci potworem, który potrafi przybrać dowolną postać. Zawsze uosabia jednak to, czego ofiara boi się najbardziej.