Dialogi jak z "Ukrytej prawdy", a zamiast napięcia, ziew. Nowy serial Netfliksa nie zasługuje nawet na "tylko jedno spojrzenie" [RECENZJA]

Od 5 marca na Netfliksie można oglądać nowy, polski serial kryminalny na podstawie powieści Harlena Cobena. "Tylko jedno spojrzenie" ma sporo problemów, ale największym z nich jest ten, że produkcja traktuje widza jak osobę pozbawioną rozumu.

Kadr z filmu "Tylko jedno spojrzenie"
Kadr z filmu "Tylko jedno spojrzenie"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Karolina Grabińska

Polscy twórcy serialowi rozmiłowali się w kryminałach. I to tych na podstawie powieści Harlena Cobena. Wystarczy wspomnieć "W głębi lasu" czy "Zachowaj spokój", które powstały w ostatnich pięciu latach na zamówienie Netfliksa. Zbrodnia, tajemnica, przeprowadzenie widza przez kolejne etapy zagadek aż do zaskakującego rozwiązania.

Wydaje się, że to sprawdzony sposób na hit - nic tak nie przyciąga jak niewyjaśniona intryga. Niestety, okazuje się, że nie jest to najprostszy gatunek i łatwo się na nim wyłożyć. Tak stało się z kolejną ekranizacją książki Cobena "Tylko jedno spojrzenie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Serialowe premiery 2025 - na te tytuły czekamy najbardziej!

O czym jest serial "Tylko jedno spojrzenie"?

Greta (w tej roli Maria Dębska) wiedzie szczęśliwe życie u boku męża, Jacka i ich dwójki dzieci. Jedyne, co ją niepokoi, to powracające, mgliste wspomnienia z przeszłości. 15 lat przed obecnymi wydarzeniami Greta przeżyła pożar hali, w której odbywał się koncert Jimmy'ego (Piotr Stramowski). W wyniku traumatycznych przejść straciła pamięć. Bohaterce co jakiś czas śnią się jedynie pojedyncze obrazy z tamtego czasu.

Pewnego dnia Greta dostaje stare zdjęcie, na którym widać jej męża oraz trzy inne osoby, które, jak się okazuje, zginęły w tajemniczych okolicznościach. W tym samym momencie ukochany kobiety znika, a ona odkrywa, że niewiele wie o nim, jego rodzinie i ich wspólnym życiu. Zaczyna szukać odpowiedzi na coraz to więcej pojawiających się pytań. Tymczasem wokół giną kolejne osoby.

Co poszło nie tak?

Problemy "Tylko jedno spojrzenie" zaczynają się na samym początku. Dialogi i sekwencje scen przypominają te z paradokumentu typu "Ukryta prawda". Emocje zamiast sięgać zenitu raczej oscylują wokół myśli, co zjeść na kolację. A najgorsze, co robią twórcy, to traktują widza, jak osobę, która nie odnajdzie się w zakamarkach zagadek.

Za każdym razem, gdy ma się wydarzyć coś istotnego dla fabuły, rozbrzmiewa dramatyczna, głośna muzyka. Nie wystarczy, że jeden z bohaterów idzie ciemnymi schodami do piwnicy, gdzie wiadomo, że odkryje coś, co go zaskoczy bądź przerazi. Należy dodatkowo zwrócić uwagę widza złowieszczymi dźwiękami, żeby przypadkiem nie przegapił momentu.

Może to dobry sposób, dla tych, którzy zdążyli zasnąć podczas seansu. Akcja, choć bogata w przemoc, nie trzyma bowiem w napięciu. To wina nie tylko realizacji, ale również aktorów, którzy każdą emocje przedstawiają dokładnie w ten sam sposób. Trudno uwierzyć, że kobieta, której poukładane życie sypie się jak domek z kart, a wszystko, w co wierzyła, okazuje się kłamstwem, jest w stanie spokojnie i racjonalnie podejmować kolejne kroki i decyzje.

Rozwiązanie zagadki również przychodzi znacznie wcześniej niż finał serialu i rozczarowuje banalnością.

- Historia rozpoczyna się, kiedy Greta otrzymuje tajemnicze zdjęcie, na którym dostrzega swojego męża. W jej życiu nagle pojawia się przemoc, a na jaw wychodzą sekrety z przeszłości. Zwroty akcji będą towarzyszyć nam do samego końca tej historii. Najbardziej podoba mi się odcinek szósty. Myślę, że widzowie będą nie tylko zaskoczeni, ale też naprawdę wzruszą się podczas jego oglądania - mówił podczas spotkania w Polsce Harlan Coben.

Niestety, po seansie wszystkich odcinków, nie było ani wzruszenia, ani satysfakcji. Pozostało zaskoczenie, że potencjalnie dobra historia, została sprzedana jak tani akcyjniak bez wiary w inteligencję widza.

Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Harlan Cobenpowieśćserial

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)