Diuna - recenzja wydania Blu-ray od Galapagos

Jeszcze przed premierą "Diuny" fani talentu Denisa Villeneuve'a wiedzieli, że będzie bez pudła. Kanadyjczyk dał się przecież poznać jako wizjoner, któremu krytycy przypięli łatkę "nowego Kubricka". Ale masowa widownia bywa wybredna, sukces komercyjny nie był taki oczywisty, nie mówiąc już o części drugiej, która mogła nie dostać zielonego światła.

Dziś, prawie 400 mln dol. później znamy datę premiery sequela (październik 2023), "Diuna" wciąż nie schodzi z afisza i ma szansę zawojować tegoroczne Oscary. Villeneuve pokazał, że jest możliwe tworzenie w pełni autorskiego kina, które z jednej strony rozkochuje w sobie mainstream, a z drugiej nie idzie na żadne artystyczne kompromisy.

O kulisach powstawania tego niezwykłego przedsięwzięcia możemy dowiedzieć się z materiałów dodatkowych dołączonych do polskiej edycji Blu-ray "Diuny".

Co warto od razu warto zaznaczyć, Galapagos zaszalało i wypuściło film Villeneuve'a w kilku wersjach: standardowym DVD (praktycznie gołe wydanie, nie licząc jednego materiału), Blu-ray 2D+3D, Blu-ray i Blu-ray 4K (te dwie ostatnie edycje ukazały się w klasycznym softboksie i przepięknych steelbookach).

Jeśli chodzi o jakość i ilość materiałów dodatkowych, jest bardzo dobrze. "Diuna" to film na tyle ambitny, złożony i zrobiony z rozmachem, w dodatku będący ekranizacją, że Warner nie mógł sobie pozwolić na zapchaj dziury w postaci gagów czy kilku marnych PR-owych wywiadów.

Dodatki można podzielić na trzy segmenty: making of, informacje dotyczące szczegółów fabuły oraz anatomię scen.

Making of składa się z ośmiu części dotykających takich aspektów produkcji, jak muzyka, klucz wizualny filmu, proces projektowania ornitoptera czy kulisy upiornej charakteryzacji Stellana Skarsgårda.

Łącznie ponad 40 min ciekawostek (wiedzieliście, że Hans Zimmer na potrzeby muzyki do "Diuny" skonstruował nowe instrumenty?), zakulisowych materiałów z planu i wypowiedzi twórców.

Z kolei sekcja "Filmoksiążki" to bezpośrednie nawiązanie do podręczników Atrydów, które studiuje Paul przed odlotem na Arrakis. Z pięciu rozdziałów (nieco ponad 10 min) dowiadujemy się, czym są dwa filmowe rody, zakon Bene Gesserit czy Fremeni.

To zgrabna rekapitulacja informacji rozsianych w filmie, uzupełnionych o kilka dość istotnych szczegółów (m.in. pochodzenie Melanżu). Przydatna rzecz zwłaszcza dla kogoś, kto nie czytał książek Franka Herberta.

W ostatnim rozdziale znajdziecie szczegółowe kulisy kręcenia trzech scen – od koncepcji i storyboardów po próby na planie z udziałem aktorów. Łącznie ponad 12 min.

Dane techniczne: obraz – 1080p HD 16x9 2.39:1, dźwięk – Dolby Atmos TrueHD (angielski), Dolby Digital 5.1 (polski), napisy - polskie (film i dodatki).