Podczas zakończonego w niedzielę 13 czerwca 13. Brooklyn Film Festival prezentowane były dwa polskie filmy - dokument "10 lat do Nashville" Katarzyny Trzaski oraz "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego. Ten ostatni zdobył na festiwalu nagrodę dla producentów filmu w kategorii "wybitne osiągnięcie".
Brooklyn Film Festival to święto niezależnego kina z całego świata. Festiwal ma dość długą tradycję - tegoroczna edycja była trzynastą. Projekcje „Domu Złego" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego odbywały się w kameralnym kinie w dzielnicy Brooklyn Heights. Jak poinformował dyrektor programowy festiwalu, Nathan Kensinger, film był jedną z ponad stu amerykańskich premier, jakie wybrane zostały spośród dwóch tysięcy czterystu filmów z dziewięćdziesięciu dwóch krajów. Kryteria? Wartość artystyczna, warsztat filmowy no i oczywiście fabuła.
Według Kensingera, film Smarzowskiego był wyprodukowany z nadzwyczajną starannością, nie pozostawiając żadnych wątpliwości co do profesjonalizmu jego twórców, wyróżniał się też bardzo interesującą, mroczną atmosferą, którą porównywano do produkcji braci Coen (sam Kensinger porownał go do „To nie jest kraj dla starych ludzi"). Najważniejszym jednak powodem była opowiedziana w filmie historia:
- Choć akcja dzieje się w komunistycznej Polsce lat 70-tych, to jej przesłanie jest bardzo uniwersalne i każe zastanowić się nad naturą ludzką, jej mrocznymi aspektami i generalnie ciemną stroną człowieka. Myślę, że z powodzeniem można porownać ten film do tradycji filmu noir, z którym to gatunkiem amerykańska widownia jest za pan brat - mówi Kensinger. - Z drugiej jednak strony dla przeciętnego widza tutaj, który nie zna historii Polski, ciekawym jest cofnięcie się do lat 70-tych i rzeczywistości, którą trudno nam sobie wyobrazić. Korupcja, malwersacje i manipulacje władzy w Polsce ludowej - to egzotyka jaką trudno przecenić. Ale przede wszystkim to po prostu kawał znakomitego filmu.
Dzielący się spostrzeżeniami po filmie widzowie powtarzali, że od filmu trudno było się oderwać i doceniali tę samą egzotykę, o której mówi Kensinger. - Nam w Stanach trudno sobie wyobrazić, że ktoś może być np. przekupiony papierosami; - To bardzo ciekawe, ale i przerażające spojrzenie na przeszłość, i mam nadzieję że teraz już Polska wygląda inaczej i nikt nie powinien się bać odwiedzania tego kraju; - Jakkolwiek ciekawym było obejrzenie tej Polski z czasów komunizmu, najważniejsze jest, że taka historia mogła się przydażyć wszędzie, w Georgii, na Bronxie czy polskiej prowincji - to tylko niektóre z opinii wypowiadanych przez publiczność po filmie.
Zobacz także:
**[
LEGENDARNA KUSICIELKA. O KIM MOWA? ]( http://film.wp.pl/mezczyzni-padaja-jej-do-stop-o-kim-mowa-6025282670335105g ) * *[
PIERWSZE PIERSI POLSKI ]( http://film.wp.pl/top-10-najbardziej-obfitych-biustow-polskich-aktorek-6025282550993537g ) * *[
WSTYDLIWE WPADKI GWIAZD ]( http://film.wp.pl/10-filmow-ktorych-sie-wstydza-6025282273682561g ) * *[
POLSKIE SEKSBOMBY BEZ MAKIJAŻU I STYLIZACJI ]( http://aleseriale.pl/gid,6625,img,233038,fototemat.html ) ** Twórcy „Domu Złego" spotkanie z publicznością zaczęli nietypowo, bo od... pytania do publiczności. - Kto z państwa myślał podczas oglądania filmu, że główny bohater chciał zabić Dziabasów? - spytał Wojciech Smarzowski. Spośród kilkudziesięciu widzów rękę podniosła tylko jedna osoba. - Odnieśliśmy więc sukces, bo chcieliśmy opowiedzieć ten film w sposób
najmniej oczywisty, tak żeby przynajmniej 5-10 procent publiczności myślało że główny bohater chciał zabić, bez względu na to jak było naprawdę. Kłóciliśmy się o to przy stole montażowym, nakręciliśmy też kilka wersji alternatywnego zakończenia, decydując się w końcu na jedną, która wydawała się nam nie do końca jednoznaczna, po to tylko aby ta jedna osoba podniosła dziś rękę.
Publiczność zadawała pytania głównie o techniczne aspekty kręcenia filmu, a także o ścieżkę dźwiękową: - Mikołaj Trzaska jest muzykiem, który chyba lepiej znany jest publiczności amerykańskiej niż polskiej - żartowali filmowcy. - Pracowałem z nim już wcześniej, przy produkcji dla Teatru Telewizji, wiedziałem więc jakie ma możliwości. Chodziło nam o znalezienie muzyki, która nasilałaby atmosferę grozy i niepewności. I chyba się to nam udało - mówił Smarzowski.
- Czy tak upiorną historię wymyślił pan sam, czy film oparty był na istniejącym wcześniej materiale?- spytał jeden z widzów. - Historia jest wymyślona, ale oparta m.in. o raporty milicyjne z końca lat 70-tych a także opowiadanie Karola Huberta Rostworowskiego „Niespodzianka". Ale tak naprawdę ta historia to tylko pretekst do refleksji nad kondycją człowieka. - odpowiedział reżyser. Feliks Pastusiak, producent filmu, stwierdził że dla niego produkcja to swego rodzaju „Malowany Ptak" Jerzego Kosińskiego.
-Kiedy pokazywaliśmy film na festiwalu w Tokio, polski konsul w Japonii powiedział mi, że zrobiliśmy film okropny. Ale zarazem znakomity.
Podobnego zdania musiało być jury Brooklyn Fim Festival, bo na gali producent „Domu Złego" otrzymał nagrodę w kategorii „wybitne osiągnięcie." - Nie mogę mówić za jurorów festiwalu, tym bardziej że obradowali oni w zamkniętym gronie i w tajemnicy, mogę tylko zgadywać, że chcieli nagrodzić znakomity film i wszystkich jego twórców. Nagroda dla producenta jest więc tylko symbolem, bo tak naprawdę należy się wszystkim, ktorzy stworzyli ten film. - zapewnił dyrektor programowy festiwalu, Nathan Kensinger.
Ika Sobczak-Conover, Nowy Jork
Zobacz także:
**[
LEGENDARNA KUSICIELKA. O KIM MOWA? ]( http://film.wp.pl/mezczyzni-padaja-jej-do-stop-o-kim-mowa-6025282670335105g ) * *[
PIERWSZE PIERSI POLSKI ]( http://film.wp.pl/top-10-najbardziej-obfitych-biustow-polskich-aktorek-6025282550993537g ) * *[
WSTYDLIWE WPADKI GWIAZD ]( http://film.wp.pl/10-filmow-ktorych-sie-wstydza-6025282273682561g ) * *[
POLSKIE SEKSBOMBY BEZ MAKIJAŻU I STYLIZACJI ]( http://aleseriale.pl/gid,6625,img,233038,fototemat.html ) **