Sequele "Pięćdziesięciu twarzy Greya" nakręcone zostaną jeden po drugim w przyszłym roku. Za kamerą stanie James Foley, który wcześniej pracował m.in. przy serialu "House of Cards".
Ekranizacje "Ciemniejszej strony Greya" i "Nowego oblicza Greya" mają powstać hurtem. Jeśli wierzyć plotkom, ma to być sposób na to, by jak najszybciej rozprawić się z produkcją, której pierwsza część nie przebiegała ponoć aż tak dobrze, jak się wcześniej mówiło. Doszło do spięć, w wyniku których z dalszej pracy zrezygnowała Sam Taylor-Johnson. Nie najlepiej dogadywali się też odtwórcy głównych ról - Jamie Dornan i Dakota Johnson.
Aktorzy nie mogli się wycofać, gdyż do kolejnych występów zobowiązują ich kontrakty.
Scenariusz sequeli pisze Niall Leonard, prywatnie mąż E.L. James, która pokieruje produkcją razem z Michaelem De Lucą i Daną Brunetti.
Realizacja "Pięćdziesięciu twarzy Greya" kosztowała 40 milionów dolarów. Wpływy ze światowego box office wyniosły ponad 570 milionów dolarów. Krytyka nie pozostawiła jednak na filmie suchej nitki.
Premiera "Ciemniejszej strony Greya" zapowiedziana jest na 10 lutego 2017 roku. "Nowe oblicze Greya" ma trafić do kin 9 lutego 2018 roku.
Przypomnijmy, że "Pięćdziesiąt twarzy Greya" opisuje związek pomiędzy absolwentką uniwersytetu, Anastasią (Dakota Johnson), a biznesmenem Christianem Greyem (Jamie Dornan).