"Nie obchodzi mnie to". Nawet nie wie, czy córka ma dzieci
Wielki aktor, dwukrotny zdobywca Oscara, ma tylko jedno dziecko. Niestety córka Abigail nie chce mieć z nim nic do czynienia. Hopkins twierdzi, że zrobił, co mógł, by było inaczej.
Anthony Hopkins, legenda Hollywood, odtwórca roli Hannibala Lectera, trzykrotnie brał ślub. Z pierwszą żoną, Petronellą Barker, byli małżeństwem jedynie przez pięć lat, ale owocem związku jest jedyna córka Hopkinsa: Abigail, która dziś ma 56 lat. Są krewnymi jednak jedynie na papierze. Córka i ojciec nie mają kontaktu od niemal 30 lat. Jakie są przyczyny takiego kryzysu?
Abigail w wywiadzie udzielonym lata temu wyznała, że będąc małą dziewczynką, widywała ojca może raz w roku. Potem ojciec wyprowadził się z dala od swojej pierwszej rodziny, wziął ślub z kolejną kobietą. Nawet w dorosłym człowieku taka zadra zostaje, a Hopkins raczej nie zdawał sobie sprawy, że to on jako rodzic musi wziąć na siebie naprawę tej relacji. Nowy wywiad z aktorem na pewno nie zbliży go do córki.
Legendy Hollywood
Hopkins rozmawiał z New York Timesem, któremu powiedział, że nie należy rozpamiętywać przeszłości, bo to jest "jak śmierć".
- Trzeba uznać jedną rzecz: że jesteśmy niedoskonali - dodał, ale zaznaczył, że "zrobił, co mógł", by naprawić stosunki z córką. - Nie jesteśmy świętymi. Jesteśmy grzesznikami i świętymi zarazem. Staramy się robić, co w naszej mocy.
- Życie bywa bolesne. Czasem ludzie cierpią. Czasem my sami cierpimy - powiedział aktor. - Ale nie można tak żyć. Trzeba sobie powiedzieć: "Pogódź się z tym". A jeśli ktoś nie potrafi odpuścić, w porządku, powodzenia. Nie oceniam. Ja zrobiłem, co mogłem. I to wszystko. To wszystko, co chcę powiedzieć.
Wyznał, że jego obecna (trzecia) żona wyciągnęła rękę do pasierbicy.
- Moja żona Stella wysłała do Abigail zaproszenie, żeby nas odwiedziła - powiedział. - Ani słowa odpowiedzi. Pomyślałem więc: "OK, w porządku". Życzę jej dobrze, ale nie będę tracił na to krwi. Jeśli ktoś chce marnować życie na pielęgnowanie urazy, proszę bardzo - dodał.
Zapytany przez dziennikarza, czy liczy, że Abigail sięgnie w przyszłym miesiącu po jego wspomnienia zatytułowane "We Did Ok, Kid", Anthony odparł: - Nie zamierzam na to odpowiadać. Nie. Nie obchodzi mnie to.