1z9
Dziecięca gwiazda walczy o życie. Aaron Carter nie chce skończyć jak jego siostra
"Mówili, że wyglądam, jakbym miał AIDS albo raka"
Na przełomie wieków był jednym z najpopularniejszych popowych wokalistów, który wyłonił się z cienia słynnego brata z Backstreet Boys. Aaron Carter, który wkrótce skończy 30 lat, niestety nie przypomina już uroczego blondyna śpiewającego "I Want Candy" i występującego w popularnych serialach. Jego przyjaciele od miesięcy biją na alarm, mówiąc o uzależnieniach Cartera i skłonnościach samobójczych.
Kilka lat temu Aaron Carter opowiadał, że z kokainą zetknął się po raz pierwszy jako 15-latek w obecności Michaela Jacksona. "Król popu" miał go poczęstować narkotykami, które towarzyszyły piosenkarzowi przez następnych 15 lat.
Carter doprowadził się do takiego stanu, że jego przyjaciele podejrzewali u niego jakąś śmiertelną chorobę. - Mówili, że wyglądam, jakbym miał AIDS albo raka – przyznał gwiazdor, który w końcu postanowił zmienić swoje życie.