*Will Smith nie wystąpi w kontynuacji przeboju "Dzień Niepodległości".*
Ze względu na to, iż przez długi czas gwiazdor nie chciał się wyraźnie opowiedzieć czy chce wystąpić w sequelu czy nie, reżyser dzieła, Roland Emmerich zdecydował się przygotować dwie wersje scenariusza. Jedna z nich nie zawiera przygód postaci Stevena Hillera, granej w oryginalnym obrazie przez Willa Smitha. I wygląda na to, że to właśnie ten scenariusz mu się ostatecznie przyda, albowiem gwiazdor postanowił nie zagrać w dziele. Wiadomość ta nie została jeszcze oficjalnie obwieszczona.
Przy tekście Emmericha wsparł Dean Devlin. Poprawki naniósł James Vanderbilt.
Przypomnijmy, że pierwotnie premiera sequela miała odbyć się 1 lipca 2015 roku. Przesunięto ją jednak na 1 lipca 2016. W ten sposób kontynuacja trafi do kin dokładnie 20 lat po premierze oryginalnego "Dnia Niepodległości", który gościł na ekranach w 1996 roku. Warto podkreślić, że akcja sequela także rozegra się 20 lat po wydarzeniach z pierwszego filmu.
Wciąż nie wiemy czy w filmie zobaczymy Billa Pullmana i Jeffa Goldbluma. Prawdopodobnie na ekranie będziemy mogli podziwiać Michaela B. Jordana, który jest obecnie faworytem do roli syna Hillera.
Wedle wcześniejszych doniesień w "Independence Day 2" kosmici mają wrócić na Ziemię w chwili, gdy jedynym sposobem na podróże w kosmosie jest wykorzystanie tuneli czasoprzestrzennych. Ludzie mają w rękach zdobycze technologiczne obcych, ale nie potrafią ich skopiować. Umieją jednak wstawić do zwykłego samolotu urządzenie antygrawitacyjne. Fabuła filmu ma skupić się na nowym pokoleniu bohaterów.