Obrażenia były zbyt poważne. Eddie Hassell nie żyje
Ta przykra informacja obiegła media dzień po śmierci aktora. 30-letni Eddie Hassell zmarł 1 listopada.
Eddie Hassell był popularnym amerykańskim aktorem. 30-latek wystąpił w wielu popularnych filmach. Widzowie mogli go zobaczyć w "2012", "Rodzinnym weekendzie" i oscarowym filmie "Wszystko w porządku". Ostatnią produkcją, w której wystąpił, był obraz Jamesona Brooksa "Bomb City", w którym wcielił się w Olesa.
Aktor został śmiertelnie postrzelony w brzuch pod domem swojej dziewczyny w Grand Prairie w Teksasie. Rzeczniczka policji, Chelsea Kretz, powiedziała w oświadczeniu, że "funkcjonariusze policji z Grand Prairie odpowiedzieli na zgłoszenie strzelaniny ok. godz. 1:50 w niedzielę rano". Policjanci znaleźli Hassella z licznymi ranami postrzałowymi.
Eddie Hassell nie żyje. Gwiaxda znana z "Wszystko w porządku miała 30 lat
Aktorowi udzielono pierwszej pomocy. Po przyjeździe karetki na miejsce Eddiego przetransportowano do szpitala. Tam uznano go za zmarłego.
Nie wiadomo, jaki był motyw zbrodni. Z miejsca, w którym postrzelono Hassella, skradziono samochód, który później udało się odzyskać. Śledczy zwrócili się o pomoc do obywateli. Wyznaczono nagrodę w wysokości 2,5 tys. dolarów za informacje, które pomogą w złapaniu sprawców.