Największy przebój w historii. Film obejrzało ponad 50 mln widzów

"Road House", nowa wersja historii opowiedzianej w filmie "Wykidajło" sprzed 35 lat, okazała się największym przebojem w historii platformy Amazon Prime Video. Jego twórcy są jednak sfrustrowani, bo streamingowy gigant w kwestii finansowej nie zamierza dzielić się profitami związanymi z sukcesem filmu.

"Road House"
"Road House"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

O "Road House" zrobiło się głośno już kilka tygodni przez jego premierą na VOD, gdy reżyser filmu Doug Liman (twórca kilku kinowych hitów – m.in. "Pan i Pani Smith", "Tożsamość Bourne’a) udzielił wywiadu, w którym twierdził, że czuje się oszukany przez Amazon. Twierdził, że jego szefowie obiecali mu, że "Road House" zostanie wprowadzony do dystrybucji kinowej. Ostatecznie podjęli jednak inną decyzję.

Dodajmy, że "Road House" był początkowo pomyślany jako premiera kinowa dla MGM. Plany uległy zmianie, gdy filmowe studio zostało zakupione przez Amazon. Wygląda na to, że amerykańskie przedsiębiorstwo postanowiło nie dzielić się zyskami z właścicielami kin. Wrzucili więc film od razu na platformę streamingową, gdzie mogli cieszyć się z jego rekordowej oglądalności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Road House - Official Trailer | Prime Video

Teraz okazuje się, że profitami związanymi z sukcesem filmu Amazon nie podzielił się także z jego twórcami. "Nakręciliśmy film dla MGM i mieliśmy otrzymać wynagrodzenie zgodne z zasadami dystrybucji kinowej. Potem projekt przejął Amazon i nikt nie dostał obiecanego wynagrodzenia. 50 mln widzów obejrzało "Road House", a ja nie dostałem z tego ani centa, Jake Gyllenhaal nie dostał ani centa, nawet producent Joel Silver nie dostał ani centa" - powiedział IndieWire Doug Liman.

Reżyser "Road House" w wywiadzie wspomniał o 50 mln widzów, warto jednak dopowiedzieć, że był to wynik osiągnięty przez film jedynie w ciągu pierwszych 10 dni wyświetlania. W sumie osób, które obejrzało ten tytuł mogło być dwa razy więcej. Tak czy inaczej, "Road House" jest uważany za największy przebój (pośród filmów fabularnych) w historii Amazon Prime Video.

"Żeby było jasne, nie mam problemu ze streamingiem. Jestem wielkim zwolennikiem seriali telewizyjnych, filmów przesyłanych strumieniowo i filmów kinowych. Powinniśmy mieć to wszystko. Potrzebujemy streamingu, żeby aktorzy, scenarzyści, reżyserzy mogli pracować, a nie każdy film może być wyświetlany w kinie. Jednak sprawy finansowe z tym związane muszą zostać uregulowane" – podsumowuje Doug Liman.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o przerażającym "Kodzie Zła", którego wielu widzów nie jest w stanie spokojnie oglądać. Odrażający Nicolas Cage będzie się śnił po nocach. Mówimy też o bijącym rekordy "The Bear". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Amazon Prime Videodoug limanjake gyllenhaal
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)