Nowy "Frankenstein", w którym w jednej z głównych ról wystąpi *Daniel Radcliffe, będzie poruszający i smutny.*
Prace nad nową adaptacją powieści Mary Shelley rozpoczęli scenarzysta Max Landis ("Kronika") i reżyser Paul McGuigan ("Sherlock"). Radcliffe ma zagrać garbatego pomocnika Wiktora Frankensteina.
- Obejrzałem dokładnie wszystkie filmy o Frankensteinie, jakie do tej pory powstały i uświadomiłem sobie, że pomocnik Frankensteina pojawił się tylko w "Monster Mash" - tłumaczy Max Landis. - I wtedy pomyślałem, że zamiast tworzyć jakąś wydumaną, nową wersję znanych wszystkim adaptacji, powinniśmy pozostać wierni opowieści o Frankensteinie, która istnieje w masowej świadomości, ale która w zasadzie nigdy nie została wcześniej przeniesiona na ekran. Inteligentnej opowieści o przyjaźni i nauce, geniuszu i szaleństwie, miłości i ambicji, życiu i śmierci, opowieści smutnej, przerażającej i poruszającej. Skupimy się na postaciach. Nasz "Frankenstein" nie będzie jednym z tych modnych, mrocznych filmów akcji.
Tymczasem we wrześniu do kin trafi film "I, Frankenstein" z Aaronem Eckhartem w roli głównej, czyli jeszcze inna, niezależna od projektu Landisa i McGuigana adaptacja powieści Mary Shelley, za której reżyserię odpowiada Stuart Beattie.