Grywał narkomanów, geniuszy i bohaterów. Poznaj najlepsze role Benedicta Cumberbatcha

Grał smoka, czarodzieja, genialnego detektywa i międzygalaktycznego geniusza zła, jednak to postać cynicznego nałogowca była prawdziwym marzeniem Benedicta Cumberbatcha. Jego najnowszą mistrzowską rolę w mini-serialu "Patrick Merlose” możecie oglądać na HBO GO. Z tej okazji sprawdzamy, jakie są największe aktorskie dokonania Cumberbatcha na małym i wielkim ekranie.

Niezwykle bystry, chaotyczny oraz ironiczny Patrick Merlose, który po śmierci sadystycznego ojca stara się zerwać z używkami, został stworzony przez pisarza Edwarda St Aubyna, który w tej postaci rozprawił się z koszmarami własnego dzieciństwa i nałogu narkotykowego. W wywiadzie dla magazynu "Time”, Benedict Cumberbatch przyznał, że powieści St Aubyna przeczytał jednym tchem, a ta rola od lat była jego wielkim marzeniem. Dlatego kiedy tylko dowiedział się, że reżyser Edward Berger planuje stworzyć serialową adaptację natychmiast skontaktował się z nim w tej sprawie. Berger uznał, że w takiej sytuacji nie musi nawet urządzać castingu do głównej roli, a Cumberbatch stał się Patrickem Merlose.

Serial jest prawdziwym popisem wirtuozerii aktorskiej Brytyjczyka, który w przejmujący sposób wciela się tak naprawdę w kilka postaci –* produkcja obejmuje 5 części, których tłem są inne dekady - od dzieciństwa Merlose’a w roku 1962, po czas śmierci jego ojca w 2005.* Każda część nakręcona jest w innym stylu, każda także wymaga od Cumberbatcha innych umiejętności i stawia mu nowe wyzwania. Jego Patrick Merlose to cyniczny intelektualista, który wie, że jeśli nie wygra z nałogiem zniszczy życie swojej rodziny. Raz po raz doświadcza upadku, jednak obserwacja jego prób, okraszonych czarnym poczuciem humoru, to prawdziwa gratka dla wszystkich, którzy nie tylko cenią talent Cumberbatcha, ale także rewelacyjną reżyserię i nietuzinkowe opowieści.

Zanim jednak aktor podjął to wyjątkowe wyzwanie aktorskie, dał się poznać jako jedna z najbardziej oryginalnych postaci brytyjskiego i amerykańskiego kina, która wymaka się konwenansom i przełamuje stereotypy dotyczące tego kogo i jak obsadza się w wielkim produkcjach. Oto nasz subiektywny wybór najlepszych ról Benedicta Cumberbatcha.

Benedict Cumberbatch zagrał aż dwie role w ekranizacji “Hobbita” J.R.R.Tolkiena, w reżyserii Petera Jacksona, jednak to smok Smaug zdobył największe uznanie fanów tej fantastycznej opowieści. Cumberbatch nadał drapieżnej i olbrzymiej postaci, strzegącej skarbu Ereboru, aurę tajemniczości oraz dużo czarnego humoru.

Jego niski, specyficzny tembr głosu idealnie koresponduje ze stworzoną na podobieństwo aktora animacją, w której produkcji Cumberbatch aktywnie uczestniczył. Dzięki temu smok ma nie tylko jego głos, ale także mimikę. To prawdopodobnie najlepsza tego typu fuzja rzeczywistych zdolności aktora i umiejętności hollywoodzkich mistrzów od efektów specjalnych.

Zanim jego międzynarodowa kariera filmowa i telewizyjna rozpoczęły się na dobre, Benedict Cumberbatch miał na koncie wiele ról w szekspirowskich sztukach na scenie teatru. Nic więc dziwnego, że rola dojrzałego Króla Ryszarda III w serialu "The Hollow Crown” produkcji BBC okazała się jego kolejnym sukcesem.

Jak sam przyznał w wywiadzie dla BBC, mógł skorzystać z prostej interpretacji tej postaci, która jest znana jako jeden z największych szekspirowskich czarnych charakterów, jednak chciał ukazać także jej człowieczeństwo. Jego Ryszard III, to człowiek który stracił nadzieję na miłość i przyjaźń, dlatego jedyne czego pragnie to pośmiertna sława dla jego rodu i nie zatrzyma się przed niczym, by osiągnąć swój cel.

W nagrodzonym Oscarem dramacie Steve McQueena, Benedict Cumberbatch wciela się w rolę Williama Forda, pierwszego właściciela plantacji, w którego ręce trafia głównych bohater Solomon. Chociaż aktor nie pojawia się w filmie na długo, jego wspólne sceny z odtwórcą głównej roli Chiwetelem Ejioforem są niezwykle przejmujące i stanowią istotny element dalszej historii.

William Ford jest bowiem jedynym człowiekiem, który odnosi się do niewolnika z szacunkiem i ciepłem. Jego postać stanowi rażący kontrast do całego szeregu okrutnych ludzi, jakich następnie spotyka na swej drodze Solomon. Bardzo powściągliwa i oszczędna Cumberbatcha w filmie McQueena podkreśla tę niezwykłą relację z tytułowym "Zniewolonym” i z pewnością pozostaje jedną z jego ciekawszych ról dramatycznych.

Mało kto pamięta, że zanim Eddie Redmayne odebrał Oscara za role Stephena Hawking w filmie "Teoria wszystkiego”, Benedict Cumberbatch stworzył rewelacyjną kreację w dużo starszym filmie poświęconym genialnemu naukowcowi. Produkcja "Hawking” w reżyserii Philipa Martina powstała w roku 2004 i skupia się na początkach uniwersyteckiej kariery fizyka.

Cumberbatch z powodzeniem łączy na ekranie niezwykłe popisy erudycji Hawkinga z odegraniem początkowych stadiów jego choroby neurologicznej. Za tę rolę otrzymał nominację do nagrody BAFTA, która wówczas zadziałała jak trampolina dla jego rozwijającej się dopiero kariery.

Cumberbatch wcielił się w rolę założyciela WikiLeaks ponieważ jak sam przyznał, chciał szczerze opowiedzieć jego historię. Podobno nawet popadł w konflikt z reżyserem Billem Condonem, który chciał przedstawić Assange’a w swoim filmie jako socjopatę, który swoimi czynami chce „podpalić świat”, podczas gdy aktor chciał stworzyć z niego postać o wiele bardziej wielowymiarową.

Cumberbatch postawił na swoim, w "Piątej władzy” Assange przeraża determinacją, jednak w wielu momentach ciężko mu nie kibicować. Sam założyciel WikiLeaks nie był zachwycony filmem i publicznie skrytykował sposób, w jaki został przedstawiony, chociaż większość swoich uwag skierował wobec samego studia Dreamworks, które wyprodukowało film i dziękował aktorowi za próbę ukazania go w lepszym świetle.

Reboot serii "Star Trek” miał być sukcesem aktora Chrisa Pine’a, który wcielił się w główną rolę przystojnego kapitana Kirka, jednak to czarny charakter Khan w wykonaniu Cumberbatcha ukradł cały show. W tej produkcji aktor po raz kolejny korzysta ze swojej umiejętności nadawania złoczyńcom ludzkiego charakteru, dzięki czemu widz nie do końca chce i umie ich nie lubić.

W wywiadzie dla "The Guardian” Cumberbatch przyznał, że gdy przyjął rolę w odnowionej wersji kultowej serii bardzo chciał złożyć hołd klasykom. Inspirował się m.in. legendarnym Khanem w wykonaniu aktora Ricardo Montalbama z 1982. Może dlatego fani serii "Star Trek” tak entuzjastycznie przyjęli Cumberbatcha do swojego świata i do dziś domagają się oddzielnego filmu poświęconego jego postaci.

Na planie ekranizacji kultowej powieści szpiegowskiej Johna le Carré, Benedict Cumberbatch spotkał się z Garrym Oldmanem, odtwórcą głównej roli Georga Smiley’a, z którym niemal od razu stworzył elektryczny duet.

Cumberbatch gra prawą rękę genialnego oficera wywiadu, który wraz z nim musi zmierzyć się z jedną z najbardziej fascynujących zagadek zimnej wojny. W ekranizacji Alfredsona, Guilliam jest homoseksualistą, co odbiega od treści powieści le Carré. Jest postacią, która kryje wiele tajemnic i konfliktów, jest mroczna oraz tajemnicza – czyli wymaga wszystkiego, co Cumberbatch opanował w swoim emploi do perfekcji.

Aktor długo kazał fanom czekać na jego pojawienie się w uniwersum komiksu. Podobno wytwórnia Marvel zapropnowała Cumberbatchowi aż pięć ról, zanim zdecydował się zagrać postać Dr. Strange. Gdy w końcu przygotowali dla niego ekranizację przygód cynicznego doktora, który przechodzi przemianę duchową i otrzymuje moce, o jakich istnieniu nie miał pojęcia, Cumberbatch postawił tylko jeden warunek – chciał prywatnych konsultacji z twórcą postaci, Stanem Lee.

Podobnie jak Robert Downey Jr. I jego "Iron Man”, Cumberbatch zdecydował, że jego Dr. Strange będzie ironiczny i zabawny, a także bardzo krytyczny i sceptyczny wobec rzeczywistości. To sprawia, że proces dzięki któremu staje się potężnym czarodziejem to prawdziwa gratka dla widzów, którzy doceniają świeże spojrzenie na komiksowe hity.

Rola Alana Turinga, angielskiego matematyka i logika, który w trakcie drugiej wojny światowej pomógł złamać kod Enigmy, pozostaje największym osiągnięciem Cumberbatcha na kinowym ekranie. Przejmująca kreacja introwertycznego geniusza, odpowiedzialnego za początki badań nad sztuczną inteligencją, wymagała od aktora niezwykłej powściągliwości.

Film ukazuje nie tylko prace nad złamaniem kodu Enigmy, ale także prywatną tragedię Turinga, który został skazany za bycie homoseksualistą – coś, co w latach 40. XX wieku było w Anglii nielegalne. Cumberbatch wielokrotnie podkreślał, że swoim wystąpieniem chciał złożyć hołd człowiekowi, którego uważa za bohatera. Nominacje do Oscara, Złotego Globu i nagród BAFTA potwierdzają, że mu się to udało.

Dla wielu Benedict Cumberbatch to po prostu…Sherlock Holmes. Aktor wielokrotnie przyznawał w wywiadach, że nie spodziewał się aż tak wielkiego sukcesu kolejnej ekranizacji powieści Arthura Conana Doyle’a, ponieważ uważał że „konkurencja jest zbyt mocna”. A jednak, jego rola stworzona u boku Martina Freemana jako Dr. Watsona, przyniosła mu międzynarodową sławę.

Sherlock w wykonaniu Cumberbatcha jest nie tylko genialnym detektywem ale także odrobinę socjopatą, niedojrzałym Piotrusiem Panem i człowiekiem, który ucieka od swojej przeszłości. Każdy kolejny sezon serialu osiąga świetną oglądalność w BBC i na świecie, co oznacza, że ten detektyw na pewno prędko nie zniknie z telewizyjnych ekranów.