Obelgi i prowokacje. Keira Knightley była nękana przez paparazzi
Keira Knightley ujawniła skalę nękania przez paparazzich w szczycie popularności "Piratów z Karaibów". Aktorka mówi o obelgach i prowokacjach. Zdradza też, jakie strategie stosowała, by się od tego uwolnić.
Keira Knightley wspomina, że po premierze "Piratów z Karaibów" w 2003 r. zainteresowanie nią było tak duże, że doprowadzało ją do szału. Opisała mechanizmy działania paparazzi, którzy śledzili każdy jej krok i atakowali w miejscach publicznych. Według aktorki, presja nasiliła się wraz z globalnym sukcesem franczyzy Disneya i gwałtownym wzrostem popytu na zdjęcia celebrytów.
Knightley relacjonuje, że fotografowie używali wulgarnych wyzwisk, by wywołać agresję jej bliskich. - Krzyczeli głównie "dziwka". Czasem "suka". Zwłaszcza gdy byłam z kimś... chłopakiem, bratem albo tatą. Próbowali sprowokować ich do ataku, żeby potem ich pozwać — powiedziała. Opisywała też pościgi samochodowe i pogoń za "kadrami po wypadkach".
"Kultura WPełni": Jacek Borcuch o reakcji na "Dług"
Aktorka przyznała, że przeszła w tryb przetrwania i zaczęła nosić codziennie te same rzeczy, by zdjęcia traciły na atrakcyjności dla tabloidów. - Miałam trzy pary tych samych dżinsów, pasiaste koszulki, te same buty. Oddałam wszystkie inne ubrania — stwierdziła. To był świadomy sposób na obniżenie wartości zdjęć robionych jej przez paparazzi.
W ekstremalnych sytuacjach zatrzymywała się na ulicy i nie ruszała z miejsca, aż fotografowie rezygnowali. - Jeśli mnie śledzili, zatrzymywałam się. Pewnego dnia stałam w miejscu pięć godzin - powiedziała Knightley. Jak wyjaśniła, powtarzalny kadr w tych samych ubraniach przestawał być atrakcyjny dla redakcji.
Skala nękania doprowadziła ją do decyzji o przerwaniu pracy. - Zdecydowałam, że rzucam aktorstwo, a moja rodzina mnie wsparła. Powiedzieli: "Po prostu odejdź" — wyznała. Wyjechała do Londynu, a potem wyruszyła w podróż pociągami po Europie. - To było świetne. Muzea, pociągi... nikt się mnie tam nie spodziewał. Byłam też niechlujna, czego też by się nie spodziewali — dodała.
Knightley podkreśliła, że gdy zrobiło się o niej głośno, miała 18 lat, a sława przyszła z "dużą ceną". Wcześniej w wywiadach mówiła, że czuła się śledzona na każdym kroku i słyszała, że "zasługuje" na takie traktowanie, bo jest sławna.
Obecnie Keira Knightley promuje swój najnowszy film, kryminał "Kobieta z kabiny dziesiątej", który można oglądać na Netfliksie.