Hity walentynek. Patryk Vega i turecki przebój Netfliksa

Walentynki to bardzo specyficzny okres w filmowym kalendarzu. Kina przeżywają wówczas prawdziwe oblężenie. Największą popularnością cieszą się oczywiście miłosne historie, choć jak zabraknie na nie biletów, to widzowie gotowi są zadowolić się dowolnym filmem. Jakie tytuły w tym roku podbiły polskie serca?

"Miłosne taktyki" - nowy przebój Netfliksa
"Miłosne taktyki" - nowy przebój Netfliksa
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

W kinach największym przebojem walentynkowego weekendu, a także samych walentynek, które świętowaliśmy w poniedziałek, stała się rodzima produkcja "Miłość, seks & pandemia". Nie bierzemy tutaj pod uwagę animacji "Sing 2", która wprawdzie zgromadziła najwięcej widzów, ale z racji, że jest filmem dla dzieci, to wykluczymy ją z udziału w rywalizacji. Pójdziemy w tym momencie na rękę Patrykowi Vedze, który tego tytułu nie dostrzegał ani podczas poprzedniego weekendu, gdy komunikował, że jego film jest numerem jeden w polskich kinach, ani w kolejnych dniach.

Rywalizacja o "walentynkowego" widza była w polskich kinach niezwykle zacięta. Zwyciężyła "Miłość, seks & pandemia", ale przewaga nad drugim tytułem wyniosła tu zaledwie 147 osób. Jedna mała sala kinowa. Erotyczny dramat Patryka Vegi podczas minionego weekendu zgromadził 75,2 tys. widzów. Dzięki walentynkom sytuacja tej produkcji odrobinę się poprawiła.

Przed tygodniem film "Miłość, seks & pandemia" zanotował bowiem fatalny rezultat otwarcia, do czego pośrednio przyznał się sam reżyser, nazywając wynik osiągnięty przez "Dziewczyny z Dubaju" słabym. Przypomnijmy, że film Marii Sadowskiej zebrał na starcie blisko 280 tys. osób. Kilka tygodni później najnowsza produkcja Vegi wygenerowała niepełna 100 tys. widzów.

Podczas drugiego weekendu "Miłość, seks & pandemia" zanotował 23 proc. spadek popularności. Dla porównania poprzedni film Vegi "Pitbull" w analogicznym okresie wyświetlania stracił blisko 54 proc. widzów. Poniedziałek, czyli walentynki, na pewno także był dobrym dniem dla polskiej produkcji. Nie znamy niestety wyników z tego dnia, ale wierzymy w komunikat umieszczony na Facebooku reżysera: "Miłość, seks & pandemia" najpopularniejszym filmem na Walentynki w kinach w Polsce! Dziękujemy".

Walentynkowy okres podreperował trochę budżet filmu "Miłość, seks & pandemia", to trzeba przyznać, ale ostatecznie "nie wygrzebał" go z kłopotów. Można nawet stwierdzić, że frekwencyjna klęska stała się już faktem. W ciągu dziesięciu dni wyświetlania najnowsza produkcja Vegi zgromadziła bowiem w kinach zaledwie 213,8 tys. widzów, co oznacza, że jej widownia wciąż jest mniejsza od wyniku osiągniętego podczas premierowego weekendu przez "Dziewczyny z Dubaju".

Słowa reżysera na temat filmu Sadowskiej są najlepszym komentarzem do sytuacji, w jakiej znajduje się "Miłość, seks & pandemia": "Wynik otwarcia akurat był słaby, ludzie nie potrafią komunikować otwarcia. […]. Oczywiście na bezrybiu każdy się cieszy i z takiego wyniku. To nie jest sukces komercyjny, bo ten film nie zarobił pieniędzy".

"Dziewczyny z Dubaju" w sumie obejrzało w polskich kinach około 1,2 mln osób. Tymczasem "Miłość, seks & pandemia" zapewne nie przekroczy nawet pułapu 400 tys. widzów. Jeszcze niedawno produkcje Patryka Vegi gromadziły ponad 2 mln widzów ("Pitbull. Niebezpieczne kobiety", "Botoks", "Kobiety mafii"). Owszem, to było przed pandemią. Jednak nawet niecieszące się zbyt dużą popularnością filmy Vegi z ubiegłego roku ("Small World" oraz "Pitbull") stać było na lepszy wynik.

Jak już wspomnieliśmy, rywalizacja o "walentynkowego" widza była bardzo wyrównana. Tuż za filmem "Miłość, seks & pandemia" znalazła się komedia gangsterska Michała Węgrzyna "Krime Story. Love Story", która podczas premierowego weekendu zgromadziła 75,1 tys. widzów.

Komedia romantyczna z Alicją Bachledą-Curuś "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" zebrała 60,2 tys. osób (3. weekend wyświetlania). Spośród zagranicznych produkcji, nie licząc filmów dla dzieci, największą widownią mogła się pochwalić "Śmierć na Nilu". Kryminał w stylu retro obejrzało 58,9 tys. osób.

W tym roku zacięta rywalizacja o "walentynkowego" widza odbywała się także na platformach streamingowych, co można uznać za pewną nowość. Netflix przed weekendem rzucił do boju kilka romantycznych tytułów, w tym polską produkcję "Pod wiatr", która niespodziewanie okazała się międzynarodowym przebojem.

Jednak co ciekawe, w naszym kraju największą popularnością podczas walentynkowego okresu cieszyła się turecka komedia romantyczna "Miłosne taktyki". Jak widać, nie tylko widzowie TVP mają słabość do produkcji znad Bosforu.

Inspirując się opiniami na fanpage'u "Najpiękniejsze tureckie seriale", możemy napisać, że w produkcjach znad Bosforu "najważniejsze są emocje, a namiętność i pożądanie przeplatają się z nienawiścią". I choć nie ma w nich scen seksu czy przekleństw, w przeciwieństwie do filmów Vegi, to wcale nie oznacza, że pozbawione są wigoru. A że rozprawiają głównie o miłości i uczuciach, to są idealną propozycją filmową na walentynki. Co potwierdzili m.in. polscy widzowie Netfliksa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (84)