Hollywood umie robić pieniądze. Portal Deadline ogłosił 10 najbardziej kasowych filmów 2017 r.

Jak się okazuje, Marvel sprytnie wykorzystuje tęsknotę widzów za autorytetami. Do jego kieszeni wpada lwia część dochodów z kinowych sal.

Hollywood umie robić pieniądze. Portal Deadline ogłosił 10 najbardziej kasowych filmów 2017 r.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, ile kosztują amerykańskie blockbustery? Albo ile zarabiają ich twórcy, skoro kinowe hity, docierają nawet do zapyziałych miasteczek, w których diabeł mówi dobranoc? Oto zestawienie 10 najbardziej kasowych filmów ubiegłego roku według raportu Deadline, który przeanalizował wszystkie zestawienia box office uwzględniając koszty produkcji i promocji. Są tu tytuły, które przez miesiące nie schodziły z kinowych afiszy.

10. "Uciekaj". (tyt. org. "Get Out", reż Jordan Peele).

Obraz
© Materiały prasowe

Początkowo nic nie zapowiadało wielkiego hitu. Ot zwykła fabuła filmu z dreszczykiem. Czarnoskóry Chris i jego dziewczyna Rose wybierają się za miasto poznać jej rodzinę. Chłopak, pełen obaw i rezerwy, że rodzice będą uprzedzeni do kolorowego chłopaka córki, mile się zaskakuje. Rodzina jest sympatyczna i uprzejma... Tyle, że skrywa bardzo mroczny sekret.

"Uciekaj” zarobiło aż 255 mln dolarów, z czego budżet wynosił zaledwie 4,5 mln (a uwierzcie mi, że dla Hollywood to drobne). Po odliczeniu kosztów na produkcję i promocję, tytuł osiągnął wynik 124 mln dolarów, co zapewniło mu ostatnie, lecz jednak zaszczytne miejsce w dzisiątce najbardziej kasowych hitów.

9. "Strażnicy Galaktyki cz.2" ("Guardians of the Galaxy Vol. 2", reż. James Gunn).

Obraz
© Materiały prasowe

Kinomaniacy uwielbiają kontynuacje! A producenci chętnie to wykorzystują. Nie trzeba wysilać się nad pomysłem tworzenia nowych bohaterów, skoro ci starzy, tacy jak Peter Quill i Gamora świetnie się sprawdzili. I skoro pierwsza część filmu przyniosa wytwórni ogromne zyski (po pierwszym weekendzie zarobili 94 mln dol.), to i druga miała być pewnym koniem. I faktycznie. Po odliczeniu kosztów produkcji i marketingu, film na czysto zarobił 154 mln dolarów (przy czym był to wynik skromniejszy od filmowego, starszego brata).

8."Thor: Ragnarok" (reż. Taika Waititi)

Obraz
© Materiały prasowe

A jeśli o kontynuacjach mowa... To znak rozpoznawczy studia Marvel. Najwyraźniej świat panicznie potrzebuje bohaterów, skoro studio co roku produkuje kilkanaście tytułów o amerykańskich komiksowych gigantach. Nowy "Thor" zadowolił tych fanów, którzy oczekiwali wyjątkowych efektów specjalnych jak i tych, co tęsknili za klimatem science fiction sprzed trzydziestu lat. Trzecia część o nordyckim superbohaterze przyniosła twórcom 850 mln, a po odliczeniu kosztów, "Thor" zarobił w sumie 174 ml. dol.

7. "Spider-Man: Homecoming” (reż. Jon Watts)

Obraz
© Materiały prasowe

W roli człowieka pająka widzieliśmy już Drake'a Bella, Tobeya Maguire'a, Andrew Garfielda, i wielu innych a ostatnio również Toma Hollanda. Podtytuł sugeruje, że oto Spiderman wraca na stare śmieci a jego twórcy inspirację czerpali ze starych komiksów Stanleya Lee. I dobrze, bo ostatnia część z 2014 r. nie zachwycała. O dziwo, bohater którym (jak mogłoby się wydawać) widzowie zdążyli się już przejeść, przeskoczył o jedno oczko Thora, bo zarobił …aż 200 mln dolarów. Najwyraźniej długa historia bohatera obroniła się sama, więc koszty promocji nie wymagały takiego nakładu środków.

6. "Wonder Woman" (reż. Patty Jenkins)

Obraz
© Materiały prasowe

Nareszcie! Główna superbohaterka jest kobietą! Z własną historią i wiarygodnym (jak na komiks) charakterem. Diana, księżniczka amazonek to kultowa postać tworzona w epoce DC Comics i ostatnio również zaadaptowana przez Marvela (a jakże!) na wielki ekran. Tytuł podzielił opinię publiczną. Jedni uważali że Patty Jenkins spłyciła bohaterkę a scenografii zarzucali zbyt wiele mroku. Inni chwalili za odważną postać kobiecą, która nareszcie wyszła z rąk sławnego studia. Dyskusje nie zaszkodziły "Wonder Woman". Wręcz przeciwnie. Film w zestawieniach box office wyszedł obronną ręką i zarobkiem rzędu 250 mln po odliczeniu kosztów produkcji i marketingu.

5."TO" („It”, reż. Andres Muschietti)

Obraz
© Youtube.com | Entertainment Access

Czyżby widzowie lubili się bać? To już drugi horror w całym zestawieniu. Tym razem antagonistą jest klaun, który terroryzuje grupkę dzieci. "TO” jest adaptacją książki Stephena Kinga i przy budżecie 35 mln dolarów zarobił na całym świecie aż 700 mln. Po odliczeniu kosztów natomiast osiągnął o 50 mln dolarów więcej niż wspomniana wcześniej "Wonder Woman”. Czyżby ludzi do kin przyciągało nazwisko sławnego pisarza, czy po prostu tęskniliśmy za erą dobrych horrorów?

4. "Jumanji. Przygoda w dżungli" ("Jumanji: Welcome to the Jungle", reż. Jake Kasdan)

Obraz
© Materiały prasowe

Kolejny dowód na to, by sięgać do tego co bezpieczne. Jumanji nie jest kontynujacją ale remake'm filmu sprzed 22 lat. Od razu jednak uściślijmy, nie jest to wierny remake lecz wariacja na temat słynnego filmu. Tym razem planszówkę zastępuje gra video, a dwójkę starych bohaterów czwórka całkowicie różnych licealnych znajomych (którzy notabene są typowo schematycznymi ikonami licealnych charakterów). Po odliczeniu kosztów drogich efektów specjalnych oraz reklamy (90 mln dolarów) film przyniósł aż 305 mln czystego zysku. Może przyniósłby jeszcze więcej gdyby nie polski dubbing...

3. "Gru Dru i Minionki" (Despicable Me 3, reż. Kyle Balda i Pierre Coffin)

Obraz
© flickr.com | Sonny Abesamis

Ach tak. Filmy animowane również kochamy. Aż dziw, że w całym zestawieniu jeszcze nie pojawił się Disney. Mimo, że bajka o żółtych stworach tym razem rozczarowała widzów (bo nie dostali niczego nowego), to i tak przyniosła niewiarygodnie wielkie zyski, które uplasowały wytwórnię na podium. Film zarobił w sumie 1 034 799 409 , z czego po odliczeniu kosztów produkcji, przyniósł Illumination Entertainment aż 366 mln zysku.

2. "Piękna i Bestia” (Beauty and the Beast, reż. Bill Condon)

Obraz
© Materiały prasowe

Jest i Disney! Bajkowy gigant w ubiegłym roku stworzył piękną bajkę o Belli i potworze, na którego rzucono zły urok. I choć historia jest wszystkim doskonale znana, to do kin i tak ściągnęły tłumy rodzin z dziećmi Wytwórnia wydała na film łącznie ponad 300 mln dolarów, ale opłaciło się. Do kieszeni twórców wpłynęło bowiem 1,2 mld dolarów, co po odliczeniu inwestycji, dało 414 mln. Dolarów zysku.

1. "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi” ("Star Wars: The Last Jedi", reż. Rian Johnson)

Obraz
© Materiały prasowe

Czy wiecie, że gwiezdne Wojny mają już 41 lat? To kino najwyraźniej nigdy się nie zestarzeje i wciąż będzie mu przybywało fanów. I nieważne, że często nowe produkcje przypominają poprzednie. Star Wars stała się marką, która rządzi się swoimi prawami. Film, który od kilku lat wychodzi z rąk Disneya jest zdecydowanym królem box officów.

Wytwórnia nie oszczędzała, bo przecież na "Gwiezdnych Wojnach" się nie oszczędza. I tak się zwróci! Disney zainwestował ponad 400 mln dolarów, gdzie w zamian otrzymał aż 417 mln czystego przychodu. W zanadrzu wytwórnia pracuje nad kolejną częścią a przemysł zabawkarski co roku zarabia na "Star Warsach" ponad 3 mld dolarów. I niech ktoś powie, że "Gwiezdne Wojny" odeszły do lamusa...

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)