James Dean: To było jego ostatnie zdjęcie. Kilka godzin później już nie żył
30.09.2015 | aktual.: 22.03.2017 16:43
Choć zagrał w zaledwie kilku filmach, to role w „Buntowniku bez powodu” czy „Olbrzymie” zapewniły mu nieśmiertelność. Obok Marilyn Monroe czy Elvisa Presleya jest wciąż uznawany za ikonę amerykańskiej popkultury. Właśnie minęła 60. rocznica śmierci Jamesa Deana.
Choć zagrał w zaledwie kilku filmach, to role w „Buntowniku bez powodu” czy „Olbrzymie” zapewniły mu nieśmiertelność. Obok Marilyn Monroe czy Elvisa Presleya jest wciąż uznawany za ikonę amerykańskiej popkultury. Właśnie minęła 60. rocznica śmierci Jamesa Deana.
W jednym z nielicznych wywiadów, jakich udzielił prasie, Dean powiedział:* „Jestem bardzo poważnie myślącym, uczuciowym małym diablikiem, okropnym niezdarą [...] i do tego tak spiętym, że nie widzę, jak zachowują się inni ludzie wokół mnie. Wiem, że sam siebie bym nie zdzierżył”.*
Paradoksalnie przedwczesna i nagła śmierć aktora spowodowała, że krótkie, choć bardzo intensywne życie Jamesa Deana nabrało mitycznego wymiaru, urastając do rangi wielkiej amerykańskiej zagadki.
Rozumiała go tylko jedna osoba...
Urodził się 8 lutego 1931 roku w Marion w stanie Indiana. Jako 9-latek został osierocony przez matkę, która umarła na raka. Od tamtej pory dorastał na farmie wujostwa, gdzie wysłał go owdowiały ojciec.
Według autora biografii Deana, która ukazała się po jego śmieci, to właśnie mama aktora zaszczepiła w nim miłość do teatru i była* „tą, która jako jedyna osoba potrafiła zrozumieć Jimmy’ego”.*
Przygodę z aktorstwem rozpoczął w 1950 roku od występów w reklamach TV, próbnych zdjęć do serialu „Beat the Clock” (1951) oraz udziału w warsztatach aktorskich Jamesa Whitmore’a. To za jego namową przeprowadził się do Nowego Jorku, aby tam rozpocząć karierę z prawdziwego zdarzenia.
Zaczynał jak wszyscy
Potencjał młodego, przystojnego i obdarzonego niezwykłą charyzmą aktora został szybko dostrzeżony i wykorzystany.
Najpierw w telewizji (gościnne występy w rozmaitych show) i teatrze (debiut na Broadwayu w epizodycznej roli w sztuce „See the Jaguar” z 1952), aż w końcu również w filmie.
Od 1952 roku doskonalił warsztat w słynnym nowojorskim Actors Studio, do którego należał wówczas m.in. Marlon Brando.
Skromny debiut
Zadebiutował w niewielkiej roli w wojennym dramacie Samuela Fullera „Bagnet na broń” (1951), jednak pierwszą istotną rolę stworzył dopiero w 1955 roku w ekranizacji powieści Johna Steinbecka „Na wschód od Edenu” w reżyserii Elii Kazana.
Rola Cala Traska przyniosła mu nagrodę Jussi oraz pośmiertne nominacje do Oscara i BAFTA dla „Najlepszego aktora”.
W tym samym roku wystąpił w głównej roli w najsłynniejszej produkcji ze swoim udziałem – kultowym „Buntowniku bez powodu” Nicholasa Raya.
Tą sceną sprowadził na siebie śmierć?
„Buntownik bez powodu” był jednym z najgłośniejszych filmów dekady, zwiastującym zbliżający się bunt młodego pokolenia, zaś Dean w roli nastolatka sprzeciwiającego się wszystkim i wszystkiemu stał się symbolem, ikoną „młodych gniewnych” tamtego pokolenia.
Pamiętna i szczególnie wymowna jest scena samobójczego wyścigu nad przepaścią, zwłaszcza w kontekście tragicznych wydarzeń, które rozegrały się niedługo później...
''Facet się zatrzyma, przecież nas widzi''
30 września 1955 roku policjanci drogówki Ron Nelson i jego partner, którzy akurat skończyli przerwę na kawę, odebrali zgłoszenie o wypadku samochodowym. Kiedy przybyli na miejsce ledwo żywego aktora wnoszono do ambulansu.
Dean zmarł tego samego dnia w szpitalu o godzinie 17:59. Chwilę przed kolizją miał powiedzieć: „Facet się zatrzyma, przecież nas widzi”. Jego pasażer, mechanik Rolf Wütherich doznał tylko kilku obrażeń.
Ostatnim filmem z jego udziałem był „Olbrzym”, gdzie aktorowi partnerowała 23-letnia Elizabeth Taylor. Za rolę Jetta Rinka aktor został pośmiertnie nominowany do Oscara.
Zaginiony samochód
Niesławne Porsche 550 Spyder, w którym zginął aktor, w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęło trzy lata po śmierci aktora.
Zaraz po kraksie samochód został kupiony przez przyjaciela Deana, George'a Barrisa. Od tego czasu auto było wypożyczane policji w celach pokazowych. Właśnie po jednym z takich pokazów podczas podróży z Kalifornii na Florydę samochód zaginął.
W kwietniu 2013 roku ostatnie zdjęcie aktora, zrobione w dzień wypadku przez jego przyjaciela, fotografa Sanforda H. Rotha, zostało wystawione na sprzedaż w domu aukcyjnym w Beverly Hills. (gk/mn)