Joan Staley nie żyje. Aktorka i dziewczyna "Playboya" miała 79 lat
Joan Staley była w latach 60. popularną amerykańską aktorką, która u szczytu sławy doznała poważnego wypadku i musiała zrezygnować z kariery. Zmarła w wieku 79 lat na niewydolność serca.
Jak podaje "The Hollywood Reporter", Staley zmarła w niedzielę 24. listopada, ale dopiero teraz rodzina podzieliła się tą smutną informacją. Zgon nastąpił w kalifornijskim szpitalu, gdzie zdiagnozowano u niej niewydolność serca. Staley od lat nie pojawiała się na ekranie, ale miała na swoim koncie wiele niezapomnianych ról.
Obejrzyj: "Na noże": Jamie Lee Curtis: na dwa miesiące wylądowałam w kuchni
W 1958 r. pojawiła się na rozkładówce "Playboya", ale dla amerykańskiej widowni była przede wszystkim Almą Parker z filmu "The Ghost and Mr. Chicken". Film ukazał się 1966 r. i właśnie wtedy Staley była u szczytu sławy, występując w popularnych serialach "Batman", "Mission: Impossible", "Broadside" czy "77 Sunset Strip". Zagrała też w takich filmach jak "Przylądek strachu" (1962), "Wagabunda" z Elvisem Presleyem i "Kochaś".
Jej błyskotliwą karierę przerwał wypadek, do którego doszło w 1966 r. 26-letnia aktorka spadła z konia i poważnie uszkodziła sobie plecy. Od tamtego czasu przestała grać w filmach i skupiła się na produkcjach telewizyjnych, ale wkrótce całkowicie poświęciła się rodzinie.
Dwukrotnie wychodziła za mąż i urodziła czwórkę dzieci. Ostatni raz na ekranie pojawiła się w 1982 r. w jednym odcinku serialu "Dallas".